Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Branża energetyczna zakłada, że liberalizacja ustawy wiatrakowej pozwoli zwiększyć moc w wietrze do ponad 20 GW z obecnych około 10 GW.
Długo wyczekiwany projekt nowelizacji ustawy wiatrakowej trafił na wiele tygodni do sejmowych prac w podkomisji, gdzie został doprecyzowany. Nieoficjalnie da się usłyszeć z rządu, że projekt ustawy był tam tak długo procedowany, bo czekano na finał kampanii prezydenckiej.
Branża od pięciu lat oczekuje na liberalizację ustawy, która pozwoli na lokowanie farm wiatrowych w odległości minimalnej 500 m od najbliższych zabudowań. W 2023 r. udało się zmienić odległość z tzw. 10H (dziesięciokrotność wysokości wiatraka) do 700 m. To pozwoli w najbliższych latach na wybudowanie kilku GW nowych mocy, ale może okazać się zbyt małą odległością. Paradoksalnie jednak, gdy wsłuchać się w głosy branży wiatrowej (te najgłośniej wybrzmiały na ostatniej konferencji Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej w Świnoujściu), to ta – licząc się z głosem nowego prezydenta, który może być sceptyczny wobec takiej zmiany – postuluje przede wszystkim odbiurokratyzowanie przepisów. Oficjalnie jednak zarówno branżowe stowarzyszenie, jak i największe spółki mają nadzieję, że uda się przekonać nowego prezydenta do dystansu 0,5 km.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Spółki dystrybucyjne będące częścią grup energetycznych, zgodnie z założeniami pakietu antyblackoutowego powinny ściślej współpracować z Polskimi Sieciami Elektroenergetycznymi. Spółki są wobec tego zdystansowane.
Podstawowy pomysł transformacji spółek energetycznych za czasów PiS ostatecznie trafił do kosza. Rząd jednak widzi problem utrzymania w systemie stabilnych źródeł energii i ma nowy pomysł.
Polska Grupa Energetyczna chce, aby Komisja Europejska pozwoliła na zwolnienie z systemu zakupu uprawnień do emisji CO2 elektrowni konwencjonalnych, które służą jako stabilizatory systemu energetycznego. Co więcej spółka chce podnieść limit pracy takich elektrowni.
Spółki energetyczne systematycznie zwiększają inwestycje w sieci. W poprzednim roku było to ponad 14 mld zł. W kolejnych latach może być jeszcze więcej.
Plany rządu dotyczące powstania stref rozwoju powinny przyspieszyć. Tego chce ministerstwo klimatu i środowiska. Na szali kolejne środki z KPO.
Polska Grupa Energetyczna przedłożyła Komisji Europejskiej uwagi dotyczące funkcjonowania Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS) w ramach planowanej rewizji unijnej dyrektywy. Spółka chce rozszerzenia możliwości wyłączenia elektrowni konwencjonalnych z konieczności zakupu uprawnień EU ETS.