PGE nie wyklucza opóźnień w inwestycjach

Pandemia niewątpliwie wywoła spadek produkcji energii elektrycznej i może opóźnić realizację niektórych inwestycji.

Publikacja: 03.04.2020 05:15

PGE nie wyklucza opóźnień w inwestycjach

Foto: Fotorzepa, Sławomir Mielnik

Polska Grupa Energetyczna spodziewa się spadku zużycia energii elektrycznej z powodu pandemii koronawirusa. Jak podkreśla zarząd koncernu, kraje europejskie najmocniej dotknięte pandemią informują o spadku zapotrzebowania na prąd rzędu 10–20 proc. W Polsce spadek zużycia widoczny był już marcu. – Kluczowy będzie czas trwania ograniczeń wprowadzonych w ramach walki z pandemią. Im krócej będą one trwały, tym lepiej. Mam też nadzieję, że polska gospodarka po tym trudnym okresie będzie się rozwijać na tyle szybko, by szybko wzrosło też zużycie energii elektrycznej – podkreśla Paweł Strączyński, wiceprezes PGE ds. finansowych.

Mniejsze zużycie energii oznacza dla koncernów energetycznych redukcję produkcji w elektrowniach, głównie tych spalających węgiel. Już w minionym roku zmniejszyło się zapotrzebowanie na energię z węgla, a w tym roku spadek może być jeszcze głębszy. PGE spodziewa się więc w tym roku pogorszenia wyników w biznesie energetyki konwencjonalnej, ale też w ciepłownictwie i obrocie energią.

Utrudnienia na budowie

PGE nie wyklucza, że w obecnej sytuacji może dojść do opóźnień w realizacji niektórych inwestycji. – Jest takie zagrożenie. Największe ryzyko dotyczy budowy bloku węglowego w Turowie, który jest na końcowym etapie realizacji. Istnieje tu ryzyko utrudnień w pracach rozruchowych i w dostępie do specjalistów, bo wielu z nich ma przyjechać z zagranicy – zaznacza Wojciech Dąbrowski, prezes PGE. Zapowiada jednocześnie, że gdyby wystąpiły problemy z przyjazdem specjalistów, grupa zwróci się do władz państwowych o umożliwienie ich wjazdu do Polski.

Stan epidemii nie ma natomiast wpływu na projekt budowy dwóch bloków gazowych w Elektrowni Dolna Odra. – To jest obecnie nasza największa inwestycja. Nie widzimy tu ryzyka, bo projekt ten znajduje się na wczesnym etapie – przekonuje Dąbrowski. Grupa spodziewa się z kolei opóźnień w wydawaniu decyzji administracyjnych dla lądowych farm wiatrowych. Bez zakłóceń prowadzi natomiast rozmowy z potencjalnym partnerem dotyczące budowy farm wiatrowych na morzu.

Atom za drogi

Koncern kontynuuje prace przy projekcie budowy pierwszej elektrowni jądrowej. – Przygotowujemy tę inwestycję, ale jej wielkość będzie przekraczała nasze możliwości finansowe i na pewno jako grupa PGE nie udźwigniemy budowy elektrowni jądrowej – stwierdza Dąbrowski. – Do realizacji tego projektu potrzebna jest przede wszystkim decyzja polityczna, której ostatecznie jeszcze nie ma – dodał prezes PGE.

Spółka deklaruje natomiast chęć dalszego wykorzystywania złoża węgla brunatnego Turów. Niedawno otrzymała decyzję o przedłużeniu koncesji na eksploatację tego złoża o sześć lat, ale stara się jeszcze o nową koncesję na kolejnych 25 lat. Równolegle PGE czeka też na koncesję na wydobycie węgla brunatnego ze złoża Złoczew, co ma przedłużyć funkcjonowanie Elektrowni Bełchatów. – Pod koniec maja otrzymamy zapewne koncesję. Nie oznacza to jednak realizacji inwestycji, ale rozpoczniemy wtedy wnikliwe analizy. Jak każdy projekt biznesowy musi on pokazywać dodatni wynik – kwituje Dąbrowski.

Spółka deklaruje też gotowość przejmowania ciepłowni.

Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem
Energetyka
Mrożenie cen energii już pewne. Prezydent podpisał ustawę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Kurs Columbusa mocno spada. Co wystraszyło inwestorów?
Energetyka
Rząd koryguje ceny maksymalne dla kolejnych wiatraków na Bałtyku