Kolejne roszady w energetyce?

Kadencja obecnego zarządu katowickiego koncernu energetycznego dobiega końca. Będą zmiany?

Publikacja: 27.04.2020 05:10

Filip Grzegorczyk, prezes Tauronu.

Filip Grzegorczyk, prezes Tauronu.

Foto: materiały prasowe

Od czasu przejęcia nadzoru nad spółkami Skarbu Państwa przez ministra aktywów państwowych Jacka Sasina doszło już do kilku większych roszad w zarządach tych firm. Przed nami kolejne decyzje w energetyce. Wkrótce kończy się kadencja obecnego zarządu Tauronu, a po wymianie prezesa w Polskiej Grupie Energetycznej spekuluje się, że także pozycja szefa katowickiego koncernu Filipa Grzegorczyka nie jest pewna.

Kadrowa miotła

Choć pod koniec marca obszar energii trafił pod skrzydła ministra klimatu Michała Kurtyki, to nadzór właścicielski nad spółkami energetycznymi pozostał w rękach resortu aktywów państwowych. Oznacza to, że minister Sasin wciąż będzie miał decydujący głos w kwestii obsady stanowisk w zarządach tych firm.

W tym roku doszło już do przetasowań w PGE, gdzie w ostatniej chwili ówczesny prezes Henryk Baranowski zrezygnował z ubiegania się o wybór na kolejną kadencję. Jego współpracownicy nieoficjalnie mówili, że ciężko było mu sprawować funkcję bez silnego politycznego wsparcia. Ostatecznie za sterami największego krajowego koncernu energetycznego stanął Wojciech Dąbrowski, który uznawany jest za zaufanego człowieka Jarosława Kaczyńskiego.

Z kolei w grudniu nowego prezesa zyskała Energa. Na czele gdańskiego koncernu stanął Jacek Goliński, który wcześniej był prezesem spółki Orlen Paliwa. Tę nominację potraktowano jako wstęp do przejęcia Energi przez Orlen. W ostatnich dniach rozstrzygnęły się także losy prezesa tej paliwowej grupy. Orlenem wciąż kierować będzie Daniel Obajtek, który został powołany na kolejną kadencję.

Do dużych roszad doszło natomiast w Polskim Górnictwie Naftowym i Gazownictwie. W styczniu rada nadzorcza odwołała prezesa Piotra Woźniaka i wybrała na to stanowisko Jerzego Kwiecińskiego.

Wiele wyzwań

W tym roku upływa też kadencja zarządu Tauronu. Od listopada 2016 r. spółką kieruje Filip Grzegorczyk. Jego pozycja jest niepewna już od dłuższego czasu. Złośliwi mówią, że to właśnie z tego powodu Tauron jako pierwszy w grudniu 2019 r. porozumiał się z prezesem Urzędu Regulacji Energetyki w sprawie tegorocznych podwyżek cen prądu – zdecydowanie niższych, niż wnioskowały koncerny energetyczne.

Dziś przed Tauronem stoi masa wyzwań. Wyniki finansowe za miniony rok – podobnie jak innych firm z branży – nie zachwycają. Grupa miała 11,7 mln zł straty netto i 19,6 mld zł przychodów. Na wyniki wpłynęły m.in. potężne odpisy z tytułu utraty wartości aktywów związanych z wydobyciem i spalaniem węgla. Sam biznes górniczy zanotował w ubiegłym roku 1,39 mld zł straty operacyjnej i – według zapowiedzi zarządu – nie ma szans w tym roku wyjść na plus.

Ale nie tylko kopalnie są zmartwieniem prezesa Tauronu. Problemem jest także kluczowa inwestycja grupy – budowa bloku węglowego w Jaworznie za ponad 6 mld zł, która złapała potężny poślizg. Najpierw wykonawca nie mógł ukończyć prac z powodu nadmiaru mocy w krajowej sieci energetycznej, a następnie w wyniku uszkodzenia elementu kotła. Aktualny termin oddania bloku do eksploatacji przypada na 31 lipca 2020 r.

Energetyka
Kluczowy etap finansowania atomu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Nowe elektrownie gazowe pod znakiem zapytania. Przegrały aukcje rynku mocy
Energetyka
Zimna rezerwa węglowa w talii kart Enei
Energetyka
Polska wschodnią flanką w energetyce? Enea proponuje zimną rezerwę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Energetyka
Kurs akcji Columbusa mocno spadał. Co poszło nie tak?
Energetyka
Branża OZE otwarta na dialog z rządem