Za nami kolejna gala rozdania nagród Byki i Niedźwiedzie. Nominowani i laureaci, jak cały rynek, musieli się mierzyć w ubiegłym roku m.in. z: wysoką inflacją, rosnącymi kosztami, mającymi globalną skalę zawirowaniami wywołanymi napaścią Federacji Rosyjskiej na Ukrainę.
Mimo bardzo trudnego otoczenia uhonorowana przez dziennikarzy i redaktorów „Parkietu” elita wypracowała znakomite osiągnięcia: poprawę wyników finansowych, dalszy wzrost biznesów, a to przełożyło się na zwyżki kursów akcji – przy pikujących indeksach – bijące w wielu przypadkach na głowę kilkunastoprocentową inflację. Do akcjonariuszy trafiały też sute dywidendy. To bardzo ważne przesłanie, ponieważ ten rok też stawia wyzwania, krąży widmo spowolnienia gospodarczego czy nawet recesji.
W przemówieniach osób odbierających statuetki najczęściej przewijającym się wątkiem były podziękowania dla współpracowników.
Nawet zdobywca tytułu osobowości rynku kapitałowego Waldemar Markiewicz stwierdził, że nagroda, którą odbiera, jest dla wszystkich uczestników tegoż rynku. Pokonywanie kryzysu jest zatem wysiłkiem zespołowym – i tak samo kolektywnie powinniśmy zabiegać o jak najsilniejszą pozycję warszawskiej giełdy.
Cieszymy się, że impreza „Parkietu” wróciła do trybu stacjonarnego, przyczyniając się do integrowania środowiska – a głód spotkań jest wielki: sala Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie była pełna rozmawiających ludzi jeszcze długo po zamknięciu oficjalnej części ceremonii.