– Dotychczas nie otrzymaliśmy żadnej satysfakcjonującej oferty od zainteresowanych inwestorów. Dlatego wspólnie z władzami Ustki zamierzamy doprowadzić do opracowania planu zagospodarowania przestrzennego dla nowej dzielnicy – mówi Waldemar Pawlak, członek zarządu Plast-Boksu.
Jego zdaniem, takie „uszlachetnienie” nieruchomości pozwoli spółce łatwiej znaleźć chętnego na jej kupno. Wartość księgowa gruntów, które są głównym majątkiem spółki zależnej Plast-Box Development, wynosi ponad 9 mln zł. Wcześniej giełdowa spółka zamierzała budować na tym terenie apartamentowce.
Przedstawiciel Plast-Boksu mówi, że wyniki finansowe w I kwartale tego roku były lepsze od osiągniętych w analogicznych okresie ubiegłego roku. W pierwszych trzech miesiącach 2008 r. grupa miała blisko 0,3 mln zł straty netto, przy ponad 16 mln zł sprzedaży.
– Nie dysponujemy jeszcze pełnymi danymi, niemniej nie wyobrażam sobie, aby I kwartał był na minusie – informuje Pawlak. Podkreśla, że cały bieżący rok ma być dla słupskiej spółki wyraźnie lepszy niż poprzedni. Ma na to wpłynąć zakończona restrukturyzacja, która poprawi efektywność działania. W 2008 roku giełdowa grupa wypracowała 0,74 mln zł zysku netto. Wczoraj akcje Plast–Boksu kosztowały 12,77 zł, po wzroście o 0,2 proc.
[ramka][b]Konkrety współpracy po walnym[/b]