Kontrahenci nie kupują

– Drugi kwartał niekoniecznie będzie dla nas udany. Kryzys dotknął naszych kontrahentów, a my to odczuwamy – mówi nam Henryk Chyliński, prezes Projprzemu. Nie odpowiada, czy bydgoskiej spółce uda się zamknąć kwartał zyskiem netto. – Jest za wcześnie na konkretne deklaracje – twierdzi.

Publikacja: 23.05.2009 10:40

Po I kwartale Projprzem ma 0,7 mln zł straty netto i 25,4 mln zł skonsolidowanych przychodów.

Kryzys szczególnie widać w sprzedaży pomostów przeładunkowych oferowanych przez zależny od Projprzemu Promstahl. Głównym odbiorcą tego sprzętu są kontrahenci z Europy Zachodniej.

– Realizujemy jedną trzecią zamówień. Pozostałe są wstrzymane z uwagi na trudne otoczenie rynkowe – informuje Chyliński.

Nie lepiej radzi sobie segment spółki, specjalizujący się w budownictwie przemysłowym. To efekt zastoju i braku rozstrzygnięcia dużych przetargów. Firma uzyskała niedawno kilka mniejszych zleceń, ale ich realizację zakończy w drugiej połowie roku. – W wynikach za bieżący kwartał nie będzie jeszcze widać wpływów z deweloperki. Pojawią się one w raporcie za III kwartał – zapowiada prezes. Spółka ma w tym roku na sprzedaż 60 mieszkań i kilka segmentów.

Dobrze radzi sobie za to segment konstrukcji stalowych. – Tu mamy pełne obłożenie do końca roku, a bieżąca sprzedaż jest wyższa od planowanej – podkreśla Chyliński. Na początku roku szacował on tegoroczne wpływy z tego tytułu nawet na 70 mln zł.

W piątek akcje Projprzemu kosztowały 15,09 zł. Ich kurs się nie zmienił.

Budownictwo
Wiceprezeska Erbudu: to będzie rok bez przełomu na rynku budowlanym
Budownictwo
Odbicie inwestycji budowlanych się ślimaczy, ale to jeszcze nie katastrofa
Budownictwo
Budimex zawalczy o wzrost przychodów, kluczem trzymanie dobrej rentowności
Budownictwo
Grupa Budimex ze stabilnymi wynikami w I półroczu 2025 r.
Budownictwo
Elektrotim blisko dużej umowy. Kurs wystrzelił
Budownictwo
Kurs Develii bije rekordy. Co deweloper zyska w tym roku po przejęciu Bouyguesa?