W zakończonym 31 marca roku obrotowym 2008/2009 wypracował 12,3 mln zł zysku netto, a jego przychody wyniosły 79,6 mln zł, wobec odpowiednio: 4,4 mln i 36,9 mln zł rok wcześniej.
– W obecnej sytuacji wyceny deweloperów są, na razie, niezadowalające. Dzisiaj upublicznienie spółki byłoby dla nas niekorzystne – uważa Piotr Hirny, prezes i pośrednio największy akcjonariusz firmy. – Przygotowaniami do debiutu chcemy zająć się na początku przyszłego roku. Obecnie naszym priorytetem jest dokończenie realizowanych inwestycji. Do końca roku oddamy więcej mieszkań niż w całej naszej kilkuletniej historii – wskazuje.
Precyzuje, że obecnie w budowie znajduje się 480 mieszkań, z czego około 320 zostało już sprzedanych. W tym roku (kalendarzowym) deweloper znalazł nabywców na 70 lokali, co – według prezesa – odpowiada sprzedaży w analogicznym okresie ubiegłego roku. W całym 2008 r. spółka sprzedała natomiast 228 mieszkań i w tym roku Hirny BD zapewne nie powtórzy tego rezultatu. – Naszym problemem jest to, że sprzedajemy już końcówki inwestycji. Oferta jest mocno przebrana – zwraca uwagę Piotr Hirny.
Podtrzymuje wcześniejsze zapowiedzi, że wejściu spółki na GPW prawdopodobnie nie będzie towarzyszyć duża emisja akcji. – Wchodząc na giełdę chcemy zrealizować dwa cele: być transparentnym dla naszych klientów i kontrahentów oraz pozyskać kapitał. Ma on nam posłużyć do zwiększenia skali działalności, tj. umożliwić prowadzenie większej liczby dużych projektów jednocześnie. Obecna rentowność kapitałów własnych i tak pozwala na szybki rozwój, a dzisiejsze wyceny deweloperów są dla nas nieatrakcyjne. Ewentualna nowa emisja będzie niewielka – tłumaczy prezes.