W tym samym okresie 2008 r. producent opakowań z tworzyw sztucznych miał prawie 0,5 mln zł straty netto i podobną sprzedaż.

Zdaniem Waldemara Pawlaka, wiceprezesa Plast-Boksu, do poprawy rezultatów przyczyniła się restrukturyzacja. Słupska spółka korzysta też z wysokiego kursu euro, bo około 50 proc. jej produkcji trafia na rynki Europy Zachodniej. Dodatkowo, niższe ceny polietylenów i polipropylenów, czyli podstawowych substancji wykorzystywanych w produkcji, pozwoliły na znaczne obniżenie kosztów.

Wiceprezes przewiduje, że wyniki skonsolidowane będą jeszcze wyższe. Spodziewa się pozytywnych danych ze spółki zależnej Plast-Box Ukraina. Tymczasem we wtorek w transakcji pakietowej właściciela zmieniły akcje Plast-Boksu, stanowiące ponad 6,1 proc. kapitału (270 tys. sztuk po 20 zł). Strony transakcji na razie się nie ujawniły.

Niedawno Krzysztof Moska, posiadający do tej pory ponad 10,3 proc. akcji przedsiębiorstwa, złożył Waldemarowi Pawlakowi ofertę kupna jego udziałów (ma ponad 12,2 proc. walorów, część uprzywilejowanych co do głosu).

Obydwaj inwestorzy na razie wstrzymują się z oficjalnymi komentarzami odnośnie do wtorkowej transakcji. Nie zaprzeczają jednak, że to oni za nią stoją. W środę akcje producenta opakowań zdrożały o 8,4 proc., do 30,89 zł.