– Zainteresowanie akcjami naszej spółki jest bardzo duże i jestem niemal pewny, że w najbliższych dniach będziemy mogli pochwalić się tym, że wszystkie znalazły nabywców – mówi „Parkietowi” Wojciech Ciurzyński, szef gdyńskiego dewelopera. – Chętnych na sprzedawane obecnie papiery znaleźliśmy praktycznie już podczas majowej oferty – dodaje prezes.

W maju Polnord przeprowadził prywatną ofertę 1,5 mln akcji, z której uzyskał 42 mln zł brutto (cenę emisyjną walorów ustalono na 28 zł). Zarząd wskazywał wówczas, że deklaracje złożone przez inwestorów podczas budowy księgi popytu opiewały na ponadtrzykrotnie większą liczbę akcji od oferowanej. Tym razem Polnord sprzedaje ponad 1,23 mln papierów (warrantów subskrypcyjnych uprawniających do zapisu na nowe akcje). Pula ta – jak wskazuje Ciurzyński – stanowi „resztówkę” akcji, do emisji których (w ramach kapitału docelowego) zarząd został upoważniony w 2007 r.

Biorąc pod uwagę bieżący kurs Polnordu (wczoraj wzrósł o 1,7 proc., do 30,84 zł), cena emisyjna obecnie sprzedawanych papierów prawdopodobnie zostanie ustalona na tym samym lub zbliżonym poziomie, co w maju. Oznaczałoby to, że deweloper może liczyć na zastrzyk ponad 34 mln zł. Razem z wpływami z majowej oferty będzie to już znacznie ponad 70 mln zł. Polnord zamierza przeznaczyć te pieniądze na realizację nowych projektów, w tym zakup działek pod kolejne inwestycje.

Wojciech Ciurzyński ujawnia, że prowadzi rozmowy o nabyciu terenów w Trójmieście, Lublinie i Katowicach, w większości pod budownictwo mieszkaniowe. – Teoretycznie z realizacją każdego z tych nabywanych projektów moglibyśmy ruszyć jeszcze w tym roku, ale prawdopodobnie – ze względu na obecną koniunkturę – nie zdecydujemy się na to i skupimy się na inwestycjach z własnego portfela – mówi prezes.