Powodów do zadowolenia nie dawały też przewozy całopojazdowe (do samochodu załadowywane są towary jednego klienta), których udział w przychodach grupy wynosi 43 proc. Mniejsze wpływy w tym segmencie są skutkiem pogorszenia się koniunktury w transporcie międzynarodowym. Zarząd narzeka zwłaszcza na spadek średnich stawek przewozowych liczonych w euro, co wynika z nadpodaży taboru i z silnej konkurencji. Wzrost wpływów zanotowano jedynie w przewozach drobnicowych oraz sprzedaży opon.

W efekcie Pekaes zamknął ubiegły rok 471,9 mln zł skonsolidowanych przychodów, co oznacza spadek o 7,7 proc. Mimo to grupie udało się wypracować 1,8 mln zł zysku netto. Rok wcześniej strata przekraczała 4 mln zł.

W ubiegłym roku zarząd Pekaesu zarobił 1,8 mln zł, wynagrodzenie prezesa Krzysztofa Zdziarskiego wyniosło 790 tys. złotych. W tym roku Pekaes zakończy trwającą od 2007 r. restrukturyzację. Skupi się też na poprawie rentowności wszystkich usług, a w szczególności międzynarodowych przewozów całopojazdowych. Ponadto będzie rozwijał transport drobnicowy i logistykę kontraktową, czyli usługę outsourcingu związaną z zarządzaniem dostawami i magazynowaniem.