Bez zmiany warty w Muzie?

Dotychczasowi udziałowcy wydawnictwa mają przewagę w jego akcjonariacie. Na razie nie muszą się zatem obawiać o wybór rady nadzorczej w drodze głosowania grupami

Publikacja: 16.07.2010 09:13

Marcin Garliński, prezes Muzy

Marcin Garliński, prezes Muzy

Foto: Archiwum

Z obliczeń „Parkietu” wynika, że po ostatnich zakupach dawni akcjonariusze Muzy mogą kontrolować już łącznie około 43 proc. kapitału wydawnictwa (poza znaczącymi udziałowcami paru akcjonariuszy ma mniejsze pakiety). Kompap z Grażyną Kaczmarek, która w czerwcu sprzedała mu część akcji, mają niespełna 39,3 proc. papierów.

Jeśli zatem zgodnie z krążącymi po rynku pogłoskami kwidzyńskie przedsiębiorstwo zażądałoby wyboru członków rady nadzorczej w drodze głosowania grupami i miało prawo do wykonywania głosów z papierów Grażyny Kaczmarek, to na razie nie mogłoby liczyć na zdobycie przewagi w nadzorze. Firma musiałaby dokupić sporo akcji z rynku, co może być jednak trudne ze względu na wysoką cenę i coraz niższy free float. Marcin Garliński, prezes Muzy, nie chce potwierdzić, czy nasze szacunki są właściwe. – Kompap nie kontaktował się z nami w sprawie głosowania grupami – mówi tylko. Niezbyt rozmowny jest też Kompap. – Za wcześnie jest na snucie scenariuszy – ucina stojący na czele spółki Waldemar Lipka.

[srodtytul]Najpierw liczba członków rady[/srodtytul]

Głosowanie grupami odbywa się na wniosek akcjonariuszy reprezentujących co najmniej 20 proc. kapitału zakładowego. Bartosz Romanowski z Baker & McKenzie informuje, że liczba akcji pozwalająca na wybór jednego członka rady nadzorczej obliczana jest poprzez podzielenie ogólnej liczby reprezentowanych na walnym zgromadzeniu akcji przez liczbę członków rady nadzorczej.

W statucie Muzy znajduje się zapis, że jej nadzór powinien liczyć od pięciu do dziewięciu członków. – W takiej sytuacji w pierwszej kolejności należy określić konkretną liczbę członków rady nadzorczej. Uchwałę w tym zakresie powinno podjąć walne zgromadzenie nawet w sytuacji, gdy porządek obrad nie przewiduje takiego punktu, gdyż jest to element procedury wyboru rady nadzorczej grupami – mówi Romanowski. Aktualny rozkład sił w akcjonariacie Muzy wskazuje na to, że w razie walnego zgromadzenia o liczebności rady decydować będą dotychczasowi udziałowcy, którzy mają akcje uprawniające do około 46 proc. głosów. Jeśli poligraficzny Kompap zyskałby prawo wykonywania głosów z akcji Grażyny Kaczmarek, to mógłby liczyć na 38,76 proc.

[srodtytul]Akcje bez przywilejów[/srodtytul]

W akcjonariacie Muzy znajduje się 115 tys. akcji uprzywilejowanych co do głosu (każda z nich uprawnia do oddania pięciu głosów na walnym zgromadzeniu). Jak jest to uwzględniane przy głosowaniu grupami? – W takim przypadku uprzywilejowanie akcji nie jest brane pod uwagę.

Oznacza to, że nawet w przypadku, gdy w innych kwestiach na pojedynczą akcję przypada więcej niż jeden głos, to w przypadku głosowania grupami na jedną akcję przysługuje zawsze jeden głos – komentuje Romanowski.Nasz rozmówca informuje, że z chwilą dokonania wyboru co najmniej jednego członka rady nadzorczej w trybie głosowania grupami wygasają przedterminowo mandaty wszystkich dotychczasowych jej przedstawicieli.

Oznacza to, że jeżeli w drodze głosowania grupami nie został wybrany pełen skład rady, konieczne będzie przeprowadzenie wyborów uzupełniających. – Udział w takim głosowaniu biorą akcjonariusze, którzy nie wybierali członków rady w drodze głosowania grupami. W takim przypadku uprzywilejowanie akcji nadal nie wchodzi w grę – kończy Bartosz Romanowski.

Budownictwo
Deweloperzy podsumowują sprzedaż mieszkań w I półroczu 2025 roku
Budownictwo
Czasy są dość frustrujące dla deweloperów
Budownictwo
Marek Wielgo, Rynekpierwotny.pl: Klienci czekają jeszcze z kupnem lokali, bo to się opłaca
Budownictwo
Murapol ze stabilną sprzedażą kwartalną, podtrzymuje cel na cały rok
Budownictwo
Presja na wzrost czy na spadek cen mieszkań? Przyjmowanie zakładów
Budownictwo
Mirbud z pierwszym kontraktem kolejowym