Zarząd Polimeksu proponował początkowo, by współczynnik został ustalony na 3,81. Parytet został jednak obniżony na wniosek funduszu Pioneer Pekao Investment Management, który kontroluje 9,17 proc. kapitału budowlanej grupy. Przypomnijmy, że w ramach dwóch odrębnych procesów Polimex-Mostostal wchłonie w sumie siedem spółek z grupy. W piątek zgodę na połączenie z budowlanym przedsiębiorstwem wyrazili akcjonariusze Naftobudowy, którzy za każdy jej papier otrzymają 6,04 akcji spółki matki. Ostatnie nadzwyczajne walne zgromadzenie w tej sprawie odbędzie się w czwartek (będzie dotyczyło Zakładów Remontowych Energetyki Lublin, które w 73,72 proc. kontrolowane są przez Energomontaż-Północ).
Polimex wyemituje akcje dla udziałowców pięciu wchłanianych firm, gdyż pozostałe dwie kontroluje w 100 proc. W sumie przekaże im 56,6 mln walorów o łącznej wartości niespełna 257 mln zł. Zarząd Polimeksu oczekuje, że połączenia zostaną zarejestrowane przed końcem września, co umożliwi pełną konsolidację wyników wchłoniętych przedsiębiorstw już od początku IV kwartału.
Włodzimierz Dyrka, prezes Energomontażu-Północ, nie chce wyjawić, jak dla spółki zakończył się II kwartał (raport półroczny firma opublikuje 16 sierpnia). Zaznacza jedynie, że wyników w 2010 r. nie można porównywać z ubiegłorocznymi ze względu na zupełnie inną sytuację na rynku inwestycji energetycznych i chemicznych.
O tym, że ubiegłorocznych wyników nie uda się powtórzyć w 2010 r., przedstawiciele spółki mówili już przed kilkoma miesiącami. W 2009 r. Energomontaż miał 391,9 mln zł przychodów i 33,8 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej.
Włodzimierz Dyrka informuje za to, że grupa wykorzystuje już przejętą pod koniec 2009 r. część majątku stoczni Gdynia. Obecnie wspólnie z jedną z polskich stoczni remontowych prowadzić będzie remont statku. Spółka opracowała też program inwestycyjny dla przejętych terenów. Finalizuje z bankami rozmowy na temat jego finansowania.