- W naszym portfelu zleceń znajdują się umowy o łącznej wartości około 900 mln zł, z czego około 550 mln zł to kontrakty z segmentu budownictwa kolejowego, reszta zaś to segment tramwajowy – mówi w rozmowie z „Parkietem" Wiesław Nowak, prezes ZUE. - Ponad połowa portfela to projekty, które sfinalizujemy lub których istotny etap zakończymy w tym roku - dodaje. Szef giełdowej spółki przyznaje, że marże na rynku infrastruktury kolejowej i miejskiej spadły, ale nie ma masowo takich sytuacji, jak na rynku drogowym, gdzie niemal wszystkie kontrakty wyceniane były poniżej realnych wartości wykonania. - Oferowane w przetargach ceny czasami są bardzo zaniżone. Nie chcemy za wszelką cenę walczyć o portfel zleceń - tym bardziej, że jego aktualna wartość zabezpiecza nasze przychody w tym i w przyszłym roku - choć oczywiście chcielibyśmy powiększyć go z perspektywą na lata kolejne - mówi Nowak. - Nie składaliśmy dotychczas ofert z ujemnymi marżami i nadal zamierzamy budować portfel, w którym znajdą się wyłącznie zlecenia z dodatnimi marżami – dodaje.

Szef budowlanej spółki podkreśla, że infrastruktura kolejowa w Polsce wymaga ogromnych inwestycji. - Z informacji, jakie do nas trafiają, wynika, że większość środków z nowej perspektywy unijnej zostanie przeznaczona właśnie na transport szynowy. Dlatego perspektywy rynku są dobre - mówi. - Znacznie mniejsza finansowo jest skala inwestycji w zakresie komunikacji miejskiej. Samorządy jednak również bardzo mocno przygotowują się do pobierania środków z Unii Europejskiej, choć pewnym utrudnieniem jest wysokość ich zadłużenia. Mimo to, perspektywy dla tego rynku również są niezłe - dodaje.

Nowak zapewnia, że ZUE nie ma problemów ani z kredytami, ani z gwarancjami, choć zwłaszcza ubezpieczyciele bardzo mocno zaczęli przyglądać się wymaganiom stawianym przez zamawiających, gdyż w ostatnich miesiącach było sporo sytuacji, w których zamawiający korzystali z gwarancji. - Największym problemem jest to, że niektórzy zamawiający żądają bardzo długich okresów gwarancji. Jeśli inwestycja realizowana jest w systemie projektuj i buduj, to może potrwać nawet cztery-pięć lat. Jeśli do tego doliczy się siedem lat gwarancji, to otrzymujemy ponaddziesięcioletni okres, a to trochę długi termin dla ubezpieczycieli. W efekcie takie gwarancje są bardzo kosztowne - podkreśla.

W 2012 r. ZUE miało 518,1 mln zł skonsolidowanych przychodów ze sprzedaży i 2,6 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. I kwartał tego roku spółka zamknęła z blisko 53 mln zł obrotów i 3,9 mln zł straty netto. W tym samym okresie 2012 r. grupa miała 76,8 mln zł obrotów i 0,5 mln zł straty netto.