Kontrolowana przez Romana Karkosika grupa przemysłowa w tym roku ma wypracować 3,94 mld zł przychodów oraz 240 mln zł zysku operacyjnego i 176 mln zł czystego zarobku. Oznacza to, że – odnosząc się do niezaudytowanych wyników za 2010 rok – przychody zwiększą się o 26 proc., a zysk netto wzrośnie o prawie 41 proc. Dodajmy, że w prognozie chodzi o zysk netto z działalności kontynuowanej i zaniechanej. Z tej pierwszej grupa miała w 2010 roku 132 mln zł czystego zarobku.
Publikacja prognozy nie miała dużego przełożenia na notowania – akcje Boryszewa drożały wczoraj maksymalnie?o 2,5 proc. Na zamknięciu?płacono za nie 2 zł (wzrost o 1,5 proc.).
Głównym powodem spodziewanego wzrostu wyników jest konsolidacja grupy Maflow. W ubiegłym roku wyniki producenta gumowych przewodów do klimatyzacji samochodowej były konsolidowane tylko w IV kwartale.
Tegoroczne wyniki Boryszewa mogą być zupełnie inne niż zawarte w prognozie, ponieważ firma planuje kolejne przejęcia. W najbliższych dniach ma być wiadomo, czy Boryszew został wybrany przez syndyka na inwestora grupy SaarGummi, producenta gumowych uszczelnień do aut z centralą w Niemczech. Ponadto koncern bierze udział w trzech tego typu procedurach – jednak nazwy przedsiębiorstw nie zostały ujawnione. Według naszych informacji zakup jednego z nich jest uzależniony od przejęcia SaarGummi.
Oprócz tego Boryszew jest wciąż zainteresowany nabyciem części majątku grupy Cablelettra, producenta przewodów elektrycznych do aut. W styczniu nie złożył oferty, uznając cenę minimalną za majątek (240 mln zł) za wygórowaną. Niewykluczone, że przetarg zostanie powtórzony.