Kolejnym miał być początek 2013 r. – Jesteśmy obecnie na etapie zbierania ofert od audytora, kancelarii prawnych i domów maklerskich. We wrześniu będziemy gotowi do złożenia prospektu w KNF. Emisję akcji chcielibyśmy przeprowadzić w tym roku – deklaruje Karol Zarajczyk, wiceprezes Ursusa. Zaznacza, że główny akcjonariusz spółki, czyli Pol-Mot Holding (ma 61,91 proc. walorów) zadeklarował już chęć objęcia przysługujących mu akcji.
Spółka planuje pozyskać z rynku kilkanaście milionów złotych. 80 proc. kwoty ma pójść na modernizację ciągników Ursus, a reszta na modernizację lakierni w Dobrym Mieście.
Producent maszyn rolniczych walczy o odzyskanie pozycji swojej flagowej marki na zagranicznych rynkach. Ma już pierwszy kontrakt na sprzedaż ciągników poza Polską. – Zawarliśmy umowę na kilkaset maszyn już w tym roku. Teraz czekamy na otwarcie akredytywy (gwarancja płatności – red.), co da nam pewność faktycznej realizacji tego kontraktu – ujawnia Zarajczyk. Nie chce zdradzać, o jaki kraj chodzi. Zarząd Ursusa rozmawia z kolejnymi zainteresowanymi kupnem traktorów.
Spółka podpisała też list intencyjny z kontrahentem z Bośni i Hercegowiny. Na jego mocy ma powstać joint venture, którego celem będzie wspólny montaż ciągników i ich sprzedaż na Bałkanach. – Szczegóły naszej umowy są w trakcie uzgadniania. W liście zobowiązaliśmy się do udostępnienia know-how oraz prawa do użytkowania naszego znaku towarowego i sprzedaży produktów pod marką Ursus. Ciągniki będą montowane w nowej fabryce, którą sfinansuje nasz kontrahent – tłumaczy Zarajczyk. Nie ujawnia nazwy partnera, ale zaznacza, że jest nim jedna z największych bośniackich spółek o zdywersyfikowanej strukturze przychodów. Działa m.in. w sektorze energetycznym, transporcie miejskim i na rynku deweloperskim. Teraz planuje wejść także w produkcję maszyn rolniczych, by przejąć rynek po dwóch serbskich fabrykach, które niedawno ogłosiły upadłość. – Zgodnie z listem?intencyjnym montaż powinien ruszyć 5 października. W przyszłym roku chcemy znaleźć nabywców na kilkaset traktorów na Bałkanach, a w ciągu trzech, czterech lat zwiększyć sprzedaż w tamtym regionie do 2 tys. sztuk rocznie – mówi Zarajczyk.
Odbudowa pozycji za granicą ma poprawić wyniki. Zarajczyk?twierdzi, że w I półroczu spółce uda się utrzymać podobną dynamikę przychodów jak w I kwartale. Wtedy przychody?spółki wzrosły o 68,6 proc. wobec analogicznego okresu ubiegłego roku, do 56,4 mln zł. Zysk netto wynoszący w I?kwartale 1,42 mln zł przekroczył zarobek w całym 2011 r.