Rynek zareagował w ten sposób na wywiad, jakiego udzielił TVN?CNBC Wiesław Różacki, prezes PBG, które kontroluje 58,35?proc. kapitału Hydrobudowy. Różacki przyznał w nim, że sytuacja Hydrobudowy jest bardzo trudna i dlatego pod uwagę należy brać ryzyko,?że zarząd tej firmy zdecyduje się na złożenie wniosku o zamianę formy upadłości z układowej na likwidacyjną. Sąd zdecydował o upadłości?układowej Hydrobudowy 11 czerwca, dwa dni później taką samą decyzję podjął w odniesieniu do PBG.

Różacki podkreślił, że obecnie bardzo ważne jest ustabilizowanie działalności operacyjnej grupy PBG, gdyż jest to kluczowa kwestia w kontekście możliwości zawarcia i realizacji układu z wierzycielami. Działalność operacyjna bardzo mocno wpływa też na bilans. Jeśli nie udałoby się bowiem jej ustabilizować, to weszłyby do niego pozycje pozabilansowe (np. gwarancje, kary i roszczenia). Różacki szacuje wartość potencjalnych pozycji pozabilansowych na 1–2 mld zł.

Szef budowlanej grupy poinformował, że w związku z ogłoszeniem upadłości likwidacyjnej Aprivii PBG nie będzie musiało przeszacowywać udziałów tej spółki. Zostało to bowiem zrobione już wcześniej.?Grupa będzie jednak musiała dokonać odpisów w związku z realizacją nierentownych kontraktów drogowych. Jego zdaniem na poziomie grupy przekroczą one 0,5 mld zł.

Pod koniec lipca PBG złożyło w Agencji Rozwoju Przemysłu wniosek o udzielenie pomocy publicznej na ratowanie.?Różacki przyznał wczoraj, że spółka wnioskuje o pożyczkę o wartości około 200 mln zł.?Jego zdaniem decyzja w tej sprawie może zostać podjęta w ciągu sześciu miesięcy. W wariancie optymistycznym czas oczekiwania szacuje na cztery–pięć miesięcy. W kolejnym kroku spółka zamierza zwrócić się do ARP z wnioskiem o udzielenie pomocy restrukturyzacyjnej.