Czołowe spółki budowlane zakończyły III kwartał z 4,3?mld zł obrotów, o 13,8 proc. mniej niż przed rokiem. W miejsce 107,3 mln zł łącznego zysku operacyjnego i 72,1 mln zł zysku netto pojawiły się straty wynoszące odpowiednio 41,4 mln zł i?54 mln zł – wynika z prognoz analityków (w zestawieniu uwzględniliśmy spółki, dla których dysponowaliśmy co najmniej trzema szacunkami).
Za tak duże pogorszenie rezultatów odpowiada głównie Polimex. Zestawienie wyglądałoby jednak jeszcze gorzej, gdyby znalazło się w nim PBG. Eksperci szacują, że w III kwartale grupa miała 50–60 mln zł straty netto wobec 78 mln zł zysku rok wcześniej.
Wyniki dalej będą słabe
Analitycy uważają, że w najbliższych kwartałach wyniki nadal będą słabe. – IV kwartał przyniesie pogorszenie rentowności w związku z kończonymi jeszcze nierentownymi kontraktami. Zła sytuacja na pewno dłużej będzie się utrzymywać w największych spółkach. Obniżająca się ROS (marża netto – red.) pokazuje, że firmy w dalszym ciągu mają problem z podstawowymi kosztami, co będzie prawdopodobnie skłaniać do wygaszania części nierentownej działalności i determinować zwolnienia pracowników oraz wyprzedaż maszyn – komentuje Michał Stalmach z DM BOŚ. – W połączeniu z niższymi kosztami budowy ułatwi to poprawę wyników w przyszłości. IV kwartał jest standardowo najlepszy dla budownictwa pod względem przepływów operacyjnych – dodaje.
Przełomu pod względem wyniku w IV kwartale nie przewiduje też Krzysztof Pado z DM BDM. – W raportach rocznych spodziewałbym się korekt budżetów kontraktów oraz wartości aktywów, czyli przede wszystkim należności oraz powstałych w wyniku przejęć dodatnich wartości firmy. IV kwartał będzie zatem nie tylko słaby operacyjnie, ale również obciążony zdarzeniami jednorazowymi – mówi.
Trochę lepiej za rok
Adrian Kyrcz z DM BZ WBK uważa, że w kolejnych kwartałach odpisów będzie zapewne mniej niż do tej pory, gdyż spółki poczyściły bilanse, więc większość strat została już uwzględniona w rezultatach. – Trudno jednak powiedzieć, czy firmy nadal będą miały ujemne wyniki, czy może uda im się wyjść na plus. Marże nadal będą słabe. Odpisy nie pojawiły się bez przyczyny, co oznacza, że kontrakty będące ich przyczyną trzeba będzie do końca realizacji rozpoznawać na zerowych marżach – mówi. – W lepszej sytuacji będą mniejsze spółki, które w większości nie były zaangażowane w duże zlecenia drogowe. Trudna sytuacja może potrwać do końca 2013 r., a poprawy oczekuję, gdy do realizacji wejdą nowe portfele zleceń, czyli w 2014 r. Firmy będą miały szansę na poprawę wyników, bo będą już zrestrukturyzowane i będą realizowały zlecenia o wyższych marżach – dodaje.