Branża budowlana wreszcie wstaje z kolan

Sytuacja spółek budowlanych powinna się poprawiać. Niektóre jednak wciąż stoją nad przepaścią. Czy wyjdą na prostą?

Aktualizacja: 11.02.2017 13:08 Publikacja: 13.09.2013 06:00

Branża budowlana wreszcie wstaje z kolan

Foto: Fotorzepa, Włodzimierz Wasyluk WW Włodzimierz Wasyluk

Ogłoszona kilka dni temu upadłość układowa Budopolu-Wrocław zrodziła pytania, czy to koniec czarnej serii.

– W mojej opinii sektor najgorsze ma już za sobą. Bankructwa będą się zdarzały jak w każdej branży, ale raczej na mniejszą skalę, niż do tej pory było to widoczne – uważa Adrian Kyrcz, analityk DM BZ WBK. Jego zdaniem rynek powoli się stabilizuje. – Wiele spółek wyciągnęło lekcję z ostatnich lat i bardziej ostrożnie podchodzi do ofertowania w przetargach – podkreśla.

15,6 proc. zyskał w tym roku WIG-Budownictwo. Ma co odrabiać: w 2012 r. stracił ponad 30 proc., a w 2011 r. aż 55 proc.

Można było sporo zarobić

Mimo obiegowej opinii gros spółek budowlanych radzi sobie całkiem nieźle, a ich wyceny na giełdzie mocno rosną. Przykład? Budimex, Elektrobudowa, Unibep oraz Erbud. Od początku roku ich akcje zyskały odpowiednio: ponad 51 proc., 27 proc., 53 proc. oraz 79 proc.

Te zwyżki spowodowały, że w niektórych przypadkach kurs przebił już wyceny analityków. Tak jest w przypadku Erbudu i Budimeksu. Akcje tej pierwszej spółki kosztują teraz około 25 zł, wobec 24,7 zł z lipcowej rekomendacji DI BRE Banku. Z kolei średnia wycena z wydanych od początku lipca raportów dla Budimeksu to 92,8 zł. Tymczasem kurs na giełdzie, po mocnych zwyżkach w ostatnich dniach, sięgnął już 106 zł.

Natomiast w przypadku Elektrobudowy obserwowaliśmy w ostatnich kilkunastu dniach mocną przecenę walorów. Powód? Słaby raport za I półrocze i obniżka tegorocznych prognoz. Teraz akcje Elektrobudowy na giełdzie kosztują około 135,6 zł. W lipcowej rekomendacji DI BRE wycenił je na nieco ponad 150 zł. Z kolei wartość walorów Unibepu oszacował na 8,6 zł. To oznacza ponad 10-proc. potencjał wzrostowy względem obecnej wyceny.

Nierentowne kontrakty

Eksperci wskazują jednak na wysoką konkurencję i utrzymującą się presję na marże. – Oczekuję jednak powolnej, ale stabilnej poprawy. Nadzieję dają środki unijne z nowej perspektywy budżetowej, które powinny wspierać budownictwo infrastrukturalne w najbliższych latach – mówi Kyrcz.

Podobnego zdania jest Bartłomiej Kubicki z Raiffeisen Centrobanku. Jego zdaniem dołek w budownictwie w Polsce już osiągnęliśmy albo jesteśmy bardzo blisko. – Stąd wniosek, że sytuacja firm budowlanych powinna się poprawiać. Niestety, ciągle wiele z nich realizuje stare kontrakty na ujemnych marżach i pewnie ich problemy trochę jeszcze potrwają – mówi. Wskazuje m.in. na Polimex-Mostostal, który nie może ukończyć na czas kawałka S69 i nie jest w stanie znaleźć podwykonawców na roboty na odcinku A1.

Nie najlepiej wygląda też sytuacja Mostostalu Warszawa. Kubicki podkreaśla, że spółka notorycznie pokazuje słabe marże i zwiększa zadłużenie, czego efektem było zmniejszenie jej udziału w kontrakcie w Jaworznie do niemal zera (0,01 proc.). – Reasumując, sytuacja powinna się poprawiać. Powinny pojawiać się nowe kontrakty. Gospodarka się ożywia, więc będzie więcej nowych inwestycji prywatnych. Ale część firm z bagażem obciążeń jeszcze pozostanie – mówi analityk Raiffeisena.

Uwaga na przepływy

Z kolei Krzysztof Pado z DM BDM uważa, że jeszcze okres około roku może być trudny dla branży budowlanej. – W  latach 2014/15 powinny zacząć wchodzić do realizacji kontrakty z nowej perspektywy UE, co powinno przełożyć się na stopniową poprawę sytuacji. Z ostrożnością należy nadal pochodzić do spółek już zadłużonych, a dodatkowo generujących ujemne przepływy pieniężne – przestrzega.

W tym kontekście warto wspomnieć o PBG, które właśnie walczy o układ z wierzycielami. Inwestorzy zachwycili się wynikami za I półrocze,  koncentrując się na pokazanych przez grupę zyskach. Zignorowali jednak liczne uwagi audytora. Nie przejęli się też zbytnio faktem, że PBG na poziomie skonsolidowanym i jednostkowym zarówno w I, jak i w II kwartale miało ujemne przepływy z działalności operacyjnej.

Inwestorów wystraszyła dopiero zapowiedź potężnej emisji akcji skierowanej do wierzycieli. PBG chce wypuścić ponad 700 mln akcji po 0,02 zł za sztukę. Teraz wartość nominalna akcji wynosi 1 zł. Spółka zamierza ją obniżyć do 0,02 zł. Czy tak się stanie, zdecyduje walne zgromadzenie 30 września. Teraz kurs PBG wynosi 2,73 zł, a zależnego Rafako 4,55 zł. Od początku roku ten pierwszy spadł o 48 proc., a  drugi o 46  proc.

Jeśli wierzyciele zgodą się na układ w PBG, będą mieć 75 proc. akcji, dotychczasowy wiodący akcjonariusz Jerzy Wiśniewski  23,5 proc., a pozostali drobni gracze zaledwie 1,5 proc.

[email protected]

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku