Polimex chce tym samym wrócić do notowań ciągłych. Plan zakłada, że scalenie nastąpi w I połowie lipca. Bieżąca wartość rynkowa akcji to 11 gr.
– Mamy dobre fundamenty w postaci wyników finansowych, strukturalnie jesteśmy gotowi do długofalowego budowania wartości firmy – mówi Joanna Makowiecka-Gaca, p.o. prezesa Polimeksu.
Na przełomie czerwca i lipca zarząd chce przedstawić strategię rozwoju. Polimex realizuje megakontrakty energetyczne w Kozienicach i Opolu, rozpycha się również w segmencie petrochemicznym.
Skonsolidowane przychody koncernu w I kwartale wyniosły 511 mln zł, czyli o 24 proc. więcej niż rok wcześniej. Poprawiła się rentowność realizowanych kontraktów. Zysk brutto ze sprzedaży z działalności kontynuowanej wyniósł 21 mln zł wobec 17,9 mln zł straty rok wcześniej, a z działalności wykazywanej jako zaniechana 19,8 mln zł, co oznacza 260-proc. wzrost. Działalność zaniechana to głównie zakład w Siedlcach, zajmujący się cynkowaniem ogniowym i produkcją konstrukcji stalowych. Zakład jest przeznaczony do sprzedaży. Wstępna umowa została zawarta z państwowym Towarzystwem Finansowym Silesia. Ale transakcja nie jest przesądzona.
– Analizujemy, czy sprzedaż jest optymalnym scenariuszem z punktu widzenia spółki, akcjonariuszy i wierzycieli. Ten segment radzi sobie bardzo dobrze, generuje gotówkę – mówi Makowiecka-Gaca. Sprzedaż Siedlec to jeden z warunków umowy podpisanej przez Polimex z wierzycielami w zeszłym roku, dlatego w tej sprawie toczą się szerokie konsultacje.