W trakcie poniedziałkowej sesji za walory Apatora płacono na rynku niecałe 30 zł.

W ocenie autorów rekomendacji silny kurs dolara, erozja marż na sprzedaży konwencjonalnych liczników energii oraz problemy ze spółką Rector są przyczyną negatywnego odchylenia wyniku od oczekiwań, a oczekiwana słabość rynków wschodnich pogłębia spadek wyników rok do roku. - Silny kurs dolar wobec złotego i euro, podraża import komponentów elektronicznych z Azji. Spółka nie jest w stanie przełożyć tego na ceny konwencjonalnych liczników energii i gazu. Dodatkowo spółka sygnalizuje erozję marż konwencjonalnych liczników energii i gazomierzy. Kontrakty pozyskiwane na 2015 choć wolumenowo bardzo mocne, okazały się słabe marżowe. Obecny kurs dolara nie napawa optymizmem na 2016 – argumentują analitycy brokera.

Eksperci wskazują także na słabe rezultaty Rectora, który rozlicza duże kontrakty informatyzacji sieci energetycznych. - Wyniki w spółce rozpoznawane były zbyt optymistycznie, do tego dokładają się problemy z zamknięciem kontraktów. W całym 2015 roku spodziewamy się 6 mln zł straty w spółce. W 2016 roku Rector powinien działać już w dużo mniejszej skali a jego wynik powinien zbliżyć się do zera – twierdzą analitycy.

W ocenie analityków głównym motorem poprawy wyniku w 2016 r. powinna być minimalizacja straty w spółce Rector. Potencjalne efekty akwizycji i wzrost Powogazu może być zneutralizowany przez silny kurs dolara i erozje marż liczników konwencjonalnych. Efekt akwizycji może być widoczny dopiero w 2017 roku. Po dużych nakładach inwestycyjnych w 2015 r. oczekują oni powrotu do godziwych dywidend (z zysku 2016 roku).

Prognoza analityków DM PKO BP zakłada, że w tym roku zysk netto Apatora wyniesie 71 mln zł przy przychodach sięgających 782 mln zł. W 2016 roku zysk netto wzrośnie do 77 mln zł, a sprzedaż obniży się do 793 mln zł.