– Końcówka 2015 r. była dla spółki sprzyjająca i ten trend jest kontynuowany w tym roku – zapewnia Adam Żurawski, prezes Aplisensu. Producent urządzeń pomiarowych w pierwszych miesiącach minionego roku odczuł gwałtowny spadek zamówień z rynku wschodniego, głównie z Rosji. – Obecnie, pomimo że ceny ropy spadają i rosyjska gospodarka nie jest w dobrej kondycji, wreszcie spływają do nas zamówienia z tamtego rynku. To dla nas miłe zaskoczenie – podkreśla Żurawski.
Niepewna Rosja
Z optymizmem na ten rok patrzy też Krzysztof Wieczorkowski, prezes Sonela. – Oczywiście rosyjski rynek wciąż jest bardzo nieprzewidywalny, ale na razie nasza sytuacja wygląda dobrze – zaznacza Wieczorkowski.
Analitycy są jednak ostrożni w swoich ocenach na 2016 r. – Rynek rosyjski zapewne wciąż będzie trudny. Eksperci wieszczą solidny spadek PKB w Rosji, ograniczane mają być tam inwestycje w obszarze ropy i gazu – wylicza Michał Sztabler, analityk Noble Securities. Zaznacza jednak, że producenci aparatury pomiarowej próbują zaradzić tym kłopotom, dostosowując ofertę na rynek rosyjski. Stawiają więc na tanie, proste urządzenia oraz montują je na miejscu, aby produkt zakwalifikowany był jako wytworzony w Rosji. – Powinno to co najmniej zatrzymać spadki, a zarządy firm liczą nawet na odbicie sprzedaży. Ja byłbym ostrożny, choć na pewno wyjście z tego rynku niektórych konkurentów zachodnich zrobiło trochę miejsca dla naszych firm – podkreśla Sztabler.
Zagraniczne plany
Prezesi spółek produkujących mierniki zwracają uwagę, że niepewna jest także sytuacja na innych rynkach. Obawiają się o poziom inwestycji w Polsce i przekonują, że na Zachodzie wiele firm już wdrożyło oszczędności, co negatywnie przekłada się na poziom zamówień w branży mierników.
– Jednocześnie sprzyja nam słaby złoty, co pomaga w eksporcie – dodaje Żurawski.