Harmonogram oferty publicznej Reino Dywidenda Plus zakłada budowę księgi popytu od 1 do 4 lipca. Dzień później spółka ma podać cenę emisyjną i liczbę oferowanych papierów.
Uchwała przewiduje emisję 0,5-3 mln walorów (74,5-94,6 proc. podwyższonego kapitału). Około 20 proc. puli zostanie zaoferowane inwestorom indywidualnym. Zapisy w transzy drobnych inwestorów przewidziane są od 5 do 7 lipca, w transzy instytucjonalny potrwają o dzień dłużej. Przydział nastąpi 12 lipca.
Czy w obliczu reakcji rynków na wynik referendum w Wielkiej Brytanii harmonogram jest do utrzymania?
- W porównaniu z czwartkowym wieczorem sytuacja i nastroje uległy bardzo dużej zmianie – przyznaje Radosław Świątkowski, prezes Reino Dywidenda Plus. - Dziś podejmowanie jakiejkolwiek decyzji jest nie tylko niemożliwe, ale także byłoby nieodpowiedzialne. Zarząd jest w ciągłym kontakcie z oferującym. Na bieżąco obserwujemy sytuację na rynkach. Portfel długoterminowo i w pełni wynajętych biurowców, przynoszący regularną dywidendę, jest bardzo dobrą i bezpieczną inwestycją szczególnie na czas niepewności. Emocje muszą jednak opaść. Decyzję dotyczącą ostatecznego terminu IPO podejmiemy w ciągu najbliższych dni – dodaje.
Spółka liczy na pozyskanie 50-300 mln zł. Priorytetowym celem emisji jest wykup obligacji zapadających w lipcu br. za około 17,4 mln zł. Ponadto kosztem 114,5 mln zł firma ma wykonać opcję call i zwiększyć udział w dwóch spółkach celowych zarządzających biurowcami Alchemia w Gdańsku (z 30 do 100 proc.) i Malta House w Poznaniu (z 15 do przynajmniej 85 proc.). W planach jest też zakup przynajmniej jednej nowej nieruchomości do portfela – na co spółka ma przeznaczyć 20-165 mln zł.