Deweloperska spółka po siedmiu miesiącach 2016 r. sprzedała 1,37 tys. lokali, czyli o 45 proc. więcej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. W I połowie roku sprzedaż wynosiła 1,18 tys. lokali (wzrost o 47 proc.). Czerwiec okazał się rekordowym miesiącem w historii firmy – nabywców znalazło 236 mieszkań.
– Spodziewamy się, że w tym roku sprzedamy ponad 2 tys. mieszkań. Uważamy, że taki poziom jest do powtórzenia także w przyszłym roku. Nie ścigamy się z innymi deweloperami, dla nas priorytetem pozostaje rentowność – podkreśla Mateusz Juroszek, wiceprezes Atalu. Zaznacza, że 20,8-proc. marża brutto to najlepszy wynik z grona firm deweloperskich.
Spółka w I półroczu przekazała klientom 750 lokali, co oznacza wzrost o 148 proc. Wiceprezes szacuje, że w całym 2016 r. potencjał wydań wynosi 1,5–1,6 tys. lokali.
Trójmiasto i Poznań
Na koniec czerwca Atal miał w ofercie rekordową liczbę mieszkań – blisko 2,9 tys. Firma koncentruje się na rynkach krakowskim, warszawskim i wrocławskim, jest także obecna w Łodzi i Katowicach. Wzrost sprzedaży w I półroczu objął wszystkie te rynki. Niedawno weszła do Gdańska, będzie też budować w Poznaniu.
– Jesteśmy umiarkowanymi optymistami, jeśli chodzi o koniunkturę w branży. Gospodarka się rozwija, popyt na mieszkania utrzymuje się, ceny lokali pozostają stabilne, obserwujemy lekki wzrost cen gruntów, głównie w Warszawie – mówi Juroszek. – W Gdańsku startujemy z trzema inwestycjami, tworzymy tam całą filię i rozglądamy się za kolejnymi gruntami. Trójmiasto to duży i chłonny rynek. Jeśli chodzi o Poznań, zobaczymy, z jakim przyjęciem spotka się pierwszy projekt. To specyficzny rynek, na którym nie ma dużych deweloperów, ale mamy dobre doświadczenia z Łodzi. Jesteśmy gotowi, by w każdej chwili zwiększyć naszą pozycję w Poznaniu – dodaje.