Aktualnie firma ma w naszym kraju 21 obiektów handlowych o wartości 1,5 mld euro (6,45 mld zł), co stanowi prawie 60 proc. wartości wszystkich aktywów grupy – działającej w naszym regionie Europy oraz Rosji.
Fundamentem rozwoju ma być rewitalizacja i rozbudowa istniejących obiektów – trwają prace w Promenadzie i w Atrium Targówek, a docelowo metamorfozę ma przejść sześć obiektów. Łączna powierzchnia najmu zwiększy się tym samym o 75 tys. mkw., z 522 tys. mkw. obecnie. Z tego 60 tys. mkw. przypadnie na obiekty w Warszawie, dzięki czemu udział stołecznych centrów w portfelu grupy wzrośnie z 34 do 50 proc.
Wzrost organiczny jest priorytetem, ale spółka nie wyklucza kupowania aktywów, jeśli trafi się rynkowa okazja. Może też sprzedać mniejsze obiekty z portfela.
Atrium European Real Estate notowane jest na giełdach w Wiedniu i Amsterdamie. Kilka lat temu spółka rozważała wejście także na warszawski parkiet.
– GPW pozostaje w sferze naszych zainteresowań, ale debiutowi musiałaby towarzyszyć emisja akcji. Notowania w Warszawie dla samych notowań nie mają uzasadnienia, trudno byłoby uzyskać pożądaną płynność i obroty. Myślę, że teraz trudno byłoby też uzyskać adekwatną wycenę w stosunku do wartości aktywów – komentuje Rachel Lavine, wiceprezes Atrium European Real Estate. – Jeśli jednak uznamy, że potrzebujemy finansowania, a wycena spółek z sektora będzie zadowalająca, warszawska giełda będzie dla nas naturalnym wyborem – dodaje.