Spółka miała wypuścić do 300 tys. papierów, teraz ma to być 500 tys. Prezes Bartosz Kazimierczuk wcześniej mówił, że firma celuje w pozyskanie co najmniej 30 mln zł, co implikowało cenę emisyjną 100 zł. Bieżący kurs to 70 zł. Czy zmiana uchwały oznacza, że rośnie apetyt, czy też firma chce rozłożyć 30 mln zł na większą liczbę akcji, godząc się z tym, że kurs na NewConnect jest niższy od ambicji?
– Poprzednia wielkość emisji nie jest do końca adekwatna do potrzeb spółki, w szczególności jeśli chodzi o plany rozwoju, pojawiły się nowe ciekawe cele emisyjne – ocenia Kazimierczuk. – Z informacji, które otrzymuje spółka, zainteresowanie różnych inwestorów samą ofertą może być większe, niż zakładano, dlatego warto spróbować wyjść z większą emisją. Ostateczna wielkość będzie zależała od warunków rynkowych i zainteresowania inwestorów, co będzie znane po book buildingu. Jak na razie warunki rynkowe i informacje na temat spółki są pozytywne, dlatego chcielibyśmy skorzystać z możliwości i zaproponować akcjonariuszom uchwalenie większej emisji – dodaje. Prezes kontroluje 65 proc. akcji. ar