Budowniczowie dróg i tras kolejowych będą mieć trochę łatwiej, choć wciąż liczą na większą elastyczność zamawiających: Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oraz PKP Polskich Linii Kolejowych. Rozmowy przedstawicieli branży ze stroną publiczną na temat waloryzowania wartości kontraktów nie przyniosły przełomu.
- Stanęło na tym, że w nowych umowach (także w ramach trwających przetargów), będzie stosowany mechanizm zaproponowany na początku stycznia przez stronę publiczną. Niemniej powstanie grupa robocza, by doprecyzować kwestie i ewentualnie wprowadzić kolejne zmiany – relacjonuje Jan Styliński, prezes reprezentującego branżę Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. W tym tygodniu odbędzie się kolejne spotkanie na którym może zostać powołany taki zespół.
GDDKiA i PKP PLK zaproponowały, by waloryzacja kontraktów odbywała się co miesiąc i była rozliczana na podstawie wykonanych robót, w oparciu o szacowane przez GUS koszyki uwzględniające m.in. ceny materiałów, poziom płac i inflację. Waloryzacja nie mogłaby przekroczyć 5 proc. wartości kontraktu. Branża kwestionuje limit. Po drugie, zaznacza że proponowany model koszyka pozwala na waloryzację jedynie 50 proc. pozycji kosztowych w kontraktach. Problemem jest także przeniesienie wzoru umowy na podwykonawców oraz konieczność wprowadzenia koszyków adekwatnych do często wąskiego, wyspecjalizowanego charakteru robót podwykonawców.
Wciąż nie ma propozycji systemowego rozwiązania kontraktów z lat 2016–2017 – skok kosztów pożarł tam marże. Wygląda na to, że wykonawcom pozostanie droga sądowa.