Według wstępnych szacunków w I połowie roku przy ponad 236 mln zł jednostkowych przychodów firma zanotowała 30 mln zł straty już na poziomie brutto ze sprzedaży. Strata operacyjna wyniosła niemal 56 mln zł. Ujemna EBITDA wyniosła 47 mln zł. Pełne sprawozdanie półroczne ukaże się 30 września.
Zarząd zastrzegł, że wyniki przewidywane do osiągnięcia w tym i przyszłym roku nie powinny być traktowane jak prognoza, tylko jak cele, do których ma doprowadzić restrukturyzacja operacyjna i finansowa zakładająca m.in. pozyskanie kapitału. Założone szacunki mogą zostać osiągnięte pod wieloma warunkami, przede wszystkim zarząd musi jeszcze we wrześniu dostać zielone światło na organizowanie finansowania. Elektrobudowa liczy na zebranie ok. 50 mln z emisji akcji E i F, ponadto 30 mln zł z tytułu zwolnienia pieniędzy zablokowanych z tytułu rozliczeń w ramach kontraktów i zabezpieczeń bankowych. Spółka zakłada też, że w ramach obecnie negocjowanej z instytucjami finansowymi umowy restrukturyzacyjnej uzyska dodatkowe limity gwarancji bankowych i ubezpieczeniowych.
Elektrobudowa odwołała podany w sierpniu przewidywany poziom straty netto za I połowę roku, czyli ponad 34 mln zł, ale nie podała nowych szacunków – z uwagi na możliwość pojawienia się istotnych odchyleń.
Na koniec czerwca wartość portfela zamówień Elektrobudowy wynosiła blisko 630 mln zł, w tym czasie firma pozyskała kontrakty o wartości 214 mln zł.
W czerwcu walne zgromadzenie przegłosowało emisję do 0,95 mln akcji serii E. Papiery zostaną zaoferowane w pierwszej kolejności właścicielom co najmniej 0,5 proc. (23,7 tys.) akcji według stanu na dzień 31 lipca, którzy będą skłonni wyłożyć co najmniej 100 tys. euro (430 tys. zł). Nad emisją akcji serii F akcjonariusze jeszcze się zastanawiają, walne zgromadzenie zostało przerwane do 16 września. Zgodnie z projektem uchwały spółka miałaby wypuścić 11 mln walorów. Emisje akcji E i F będą oznaczały duże rozwodnienie – dziś kapitał Elektrobudowy dzieli się na 4,75 mln papierów.