Mieszkaniówka rozgrzana, że aż strach

W I kwartale padł nowy rekord sprzedaży lokali mimo postępującego wzrostu cen.

Aktualizacja: 28.04.2021 14:00 Publikacja: 28.04.2021 10:21

Mieszkaniówka rozgrzana, że aż strach

Foto: materiały prasowe

19,5 tys. – to nowy kwartalny rekord sprzedaży mieszkań w sześciu głównych aglomeracjach według szacunków JLL. To o 3 proc. więcej rok do roku, ale należy pamiętać, że I kwartał 2020 r. był wyśmienity, niewiele słabszy od rekordowego IV kwartału 2017 r. To równocześnie o 40 proc. więcej niż w kwartałach III i IV zeszłego roku, kiedy rynek odbudowywał się po lockdownie.

W I kwartale br. sytuacja na poszczególnych rynkach była mocno zróżnicowana. Warszawa zdołała obronić wysoki pułap 6,9 tys. lokali, podobnie Wrocław, gdzie sprzedaż ustabilizowała się na poziomie 3 tys. Gwałtowne wzrosty objęły najmniejsze rynki wielkiej szóstki, czyli Łódź (o 27 proc., do 1,9 tys.) i Poznań (o 24 proc., do 2,1 tys.). Trójmiasto zanotowało wzrost o 17 proc., do 2,8 tys., natomiast w Krakowie sprzedaż skurczyła się o 18 proc., do 2,8 tys. lokali.

Skąd takie różnice? Jak podkreślają eksperci JLL, zależność jest stosunkowo prosta. Popyt sprzyja, a sprzedaż jest wprost uzależniona od podaży. Wzmożony popyt na lokale i kłopoty z uzupełnianiem oferty spowodowały, że ta skurczyła się w sześciu aglomeracjach do 42,1 tys. mieszkań – poziomu najniższego od 2014 r.

Przewaga popytu oznacza wzrost cen. Jeśli chodzi o średnie ceny lokali w ofercie, w I kwartale 2021 r. zostały osiągnięte nowe maksima. W Warszawie to 11,5 tys. zł za mkw., czyli o 5,5 proc. więcej niż w analogicznym kwartale 2020 r. W najtańszej Łodzi wzrost był największy, sięgnął blisko 11 proc., do 7,1 tys. zł.

- Nastąpił splot bardzo wielu czynników, które znajdują odbicie w polityce cenowej deweloperów – wskazuje cytowany w komunikacie Kazimierz Kirejczyk, wiceprezes JLL.- Wielu z nich ma trudności w uzupełnianiu oferty wynikające z przewlekłości procedur administracyjnych czy dostępności terenów inwestycyjnych. W tej sytuacji próbuje ustabilizować tempo wyprzedawania istniejącej oferty i utrzymać ciągłość pracy biur sprzedaży poprzez odpowiednie sterowanie poziomem cen. Z drugiej strony, zamożnych klientów motywowanych presją inflacyjną wzrost cen zdaje się nie odstraszać. Wręcz przeciwnie, uzasadnia tezę o możliwości ochrony wartości kapitału na rynku mieszkaniowym. Ci mniej zamożni natomiast, w obawie przed dalszym wzrostem cen przyspieszają zakupy wspierając się najniżej w historii oprocentowanymi kredytami hipotecznymi – dodaje.

Eksperci podkreślają, że dopiero na podstawie wyników za II kwartał będzie można stwierdzić, czy rekordowa sprzedaż w ciągu trzech pierwszych miesięcy to bardziej realizacja odłożonego z powodu pandemii popytu, czy nowy trend. - Kluczowa dla dalszego rozwoju sytuacji będzie zdolność deweloperów do uzupełniania oferty oraz poszukiwanie na poziomie legislacyjnym sposobów na schłodzenie popytu tezauryzacyjnego czy spekulacyjnego – podkreśla Kirejczyk.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku