W tym czasie przychody największego producenta płyt z tworzyw sztucznych w Europie Środkowo-Wschodniej spadły o 2,1 proc., do niespełna 23 mln zł. Jeszcze słabiej było na poziomie zysku netto, który zmalał o 24,6 proc., do 1,4 mln zł.

– Wyniki nie są w pełni porównywalne, gdyż rok temu osiągaliśmy stosunkowo wysokie marże dzięki szybszemu spadkowi cen surowców niż cen sprzedawanych produktów. W tym roku jedne i drugie są stabilne, a w związku z tym nie ma nadzwyczajnych zysków – tłumaczy Piotr Górowski, prezes Gekoplastu. Jednocześnie podtrzymuje prognozę wypracowania w tym roku 7,5 mln zł czystego zarobku. – W trakcie dziewięciu miesięcy bieżącego roku zrealizowaliśmy ponad 71 proc. prognozy zysku, podczas gdy przed rokiem ówczesna prognoza była zrealizowana w 67 proc. – wylicza Górowski.

Jednocześnie przyznaje, że przychodów szacowanych pierwotnie na poziomie 101,6 mln zł raczej nie uda się osiągnąć ze względu na niskie ceny surowców, z którymi powiązane są finalne ceny wyrobów oferowanych przez przedsiębiorstwo. Oficjalnie zarząd nie zmienia prognozy, gdyż uważa, że sprzedaż będzie mniejsza od założeń o nie więcej niż 10 proc. Po trzech kwartałach Gekoplast zanotował prawie 27-proc. wzrost czystego zarobku w stosunku do zeszłego roku. W efekcie wyniósł on 5,4 mln zł. Do poprawy zysku przyczyniła się zwyżka przychodów o 7 proc., do 67,8 mln zł.

– Nasze wyniki poprawiają się dzięki inwestycjom zarówno w nowe linie produkcyjne, jak i w produkcję wyrobów przetworzonych – twierdzi Górowski. Spółka kupuje też kolejne urządzenia do automatyzacji i poprawy efektywności produkcji opakowań. W ocenie zarządu pozytywnie wpłynie to na wyniki finansowe częściowo w IV kwartale, a w pełni w przyszłym roku.

Górowski przekonuje, że działania zarządu, w tym inwestycje, cały czas ukierunkowane są na wzrost wartości dla akcjonariuszy.