Tylko w poniedziałek akcje brokera traciły ponad 4 proc. i zjechały poniżej poziomu 6 zł za jeden walor, czym ustanowił także historyczne minimum. Za przeceną stoi splot niekorzystnych informacji. Najpierw w spółkę mocno uderzyła informacja o planowanym ograniczeniu dźwigni finansowej na naszym rynku (z poziomu 1:100 do 1:25). Po tych doniesieniach akcje XTB zostały przecenione jednego dnia o ponad 10 proc. Teraz mamy kolejną informację, która nie przypadła inwestorom do gustu. Chodzi o ocenę nadzorczą (BION), wydaną przez Komisję Nadzoru Finansowego. Nadzorca przyznał spółce ocenę 3, co „wskazuje na średni poziom zagrożenia stabilności domu maklerskiego". Co to dokładnie oznacza dla udziałowców XTB? – Badanie i ocena nadzorcza nadawana w procesie BION przeprowadzana w danym roku kalendarzowym stanowi jedno z kilku kryteriów, jakie są brane pod uwagę przez

GG Parkiet

KNF przy formułowaniu corocznych zaleceń dla domów maklerskich w sprawie polityki dywidendowej. Stanowiska KNF w tej sprawie z lat ubiegłych wskazują w ocenie spółki, że aktualna ocena nadzorcza dla XTB nie mieściłaby się na poziomie zalecanych dotychczas przez KNF kryteriów, co nie pozwalałoby spółce na ewentualną wypłatę dywidendy za obecny rok obrotowy w zgodzie z tymi kryteriami – czytamy w raporcie opublikowanym przez XTB.

Tymczasem jeszcze podczas IPO w ubiegłym roku spółka deklarowała, że chce być firmą dywidendową. W tym roku z zysku za 2016 r. przekazała akcjonariuszom prawie 38 mln zł, co dało 32 gr dywidendy na akcję. Warto jednak pamiętać, że ostateczne stanowisko KNF w sprawie dywidendy za rok 2017 nie jest jeszcze znane. Opublikowane zostanie najprawdopodobniej w grudniu.