Komisja Nadzoru Finansowego i maklerzy grają teraz do jednej bramki, a rywalem jest Ministerstwo Finansów.
Mocne argumenty
Nadzorcę i brokerów połączyły zapisy w projekcie ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych. Zakłada on m.in. wyodrębnienie źródeł przychodów z zysków kapitałowych od pozostałych dochodów firm, co w zamyśle MF ma ograniczyć sztuczne kreowanie strat. Działalność, która generowałaby zysk, zostałaby bowiem objęta podatkiem, nawet jeśli całkowity wynik firmy byłby ujemny. Na to nie chce się zgodzić KNF, która argumentuje, że proponowane rozwiązania uderzą m.in. w domy maklerskie. Te musiałyby bowiem płacić podatek m.in. od zysków z transakcji dokonywanych na warszawskiej giełdzie.
– W przypadku firm inwestycyjnych działalność na rynku kapitałowym wynika zarówno z prowadzenia inwestycji własnych celem osiągnięcia zysków, jak również z prowadzenia działalności animatora rynku, emitenta, w ten sposób zapewniając płynny obrót na rynkach zorganizowanych, w tym GPW. Zyski bądź straty kapitałowe mogą również powstać w sytuacji, kiedy dom maklerski pełni funkcję pośredniczącego pomiędzy dwoma podmiotami w transakcji zbycia lub nabycia instrumentów finansowych. Operacje na rynku kapitałowym prowadzone przez domy maklerskie mają wpływ nie tylko bezpośrednio na rachunek zysków i strat takiego podmiotu, ale również mają duże znaczenie dla funkcjonowania rynku kapitałowego i jego rozwoju. Zaproponowane rozwiązanie może negatywnie wpłynąć na rozwój gospodarki poprzez wyhamowanie inwestycji osób prawnych – argumentuje Marek Chrzanowski, przewodniczący KNF w opinii przesłanej do Pawła Gruzy, podsekretarza stanu w MF.
Poparcie maklerów
KNF w tym przypadku mówi jednym głosem z branżą maklerską, która również na pomyśle MF nie zostawia suchej nitki. – Dilerka to nie jest działalność prowadzona incydentalnie w celu uzyskania optymalizacji podatkowej, tylko działalność wskazana przez ustawę o obrocie jako jedna z działalności podstawowych. W konsekwencji w opinii Izby, zastosowanie rozdzielenia źródeł przychodów w podatku CIT w proponowanym kształcie do domów maklerskich z całą pewnością nie byłoby zgodne z celem nowelizacji wskazanym przez jej projektodawców – mówi Piotr Sobków, członek zarządu IDM.
Trudno posądzać biura maklerskie zawodowo zajmujące się obrotem papierami wartościowymi, aby takie operacje robione były celem optymalizacji podatkowej. – Z tego, co się orientujemy, w zamierzeniu MF nie było opodatkowanie instytucji finansowych zawodowo zajmujących się obrotem papierami wartościowymi. Gdyby takie było założenie ministerstwa, miałoby to drastycznie negatywne skutki dla całej branży finansowej. Dlatego też oczekujemy i spodziewamy się doprecyzowania przepisu i korekty ministerstwa, wyłączającej podmioty zawodowo zajmujące się obrotem papierami wartościowymi – mówią maklerzy.