Uwzględniając fakt, iż na poprzednich sesjach aktywność była czytelnie niższa wzrost można uznać za potwierdzony obrotem. Analogicznie do sesji wczorajszej w centrum uwagi były spółki bankowe, których indeks WIG-Banki zyskał 1,27 procent zbierając blisko 442 miliony złotych obrotu. Na zwyżkę banków można patrzeć przez dobre przyjęcie przez rynek wyników spółki PKO BP. Popyt wspierało również umocnienie złotego do dolara. Niestety, z perspektywy końca sesji widać, iż rynek warszawski grał w kontrze do otoczenia, które stale operuje w kontekście impulsów korekcyjnych wysyłanych przez Wall Street. W czasie zamykania sesji w Warszawie zwyżce WIG20 o blisko 1 procent towarzyszył spadek amerykańskiego S&P500 o niespełna 1 procent i cofnięcie niemieckiego DAX-a o przeszło 1 procent. Zarysowany kontekst oznacza, iż GPW szuka zwyżki, która może zderzyć się z presją podażową z otoczenia, co w przeszłości zwykle owocowało skokowym dostosowaniem Warszawy do kondycji rynków bazowych. Niemniej, z perspektywy technicznej sesja skończyła się sukcesem popytu. WIG20 wrócił nad psychologiczną barierę 3000 pkt. i zakrył lukę z otwarcia sesji wtorkowej, która była lokalnym oporem. Zneutralizowanie spadku pod 3000 pkt. oznacza, iż rynek znów jest w grze o ulokowanie indeksu nad strefą oporów w rejonie 3032-3000 pkt., której połamanie jawiło się już jako pułapka hossy. Na dziś trudno mówić z pewnością o efektach kolejnego spotkania w ważną barierą i należy zakładać, iż finalnie to rynki bazowe podyktują wynik konfrontacji indeksu z naruszonymi oporami, gdzie podaż skutecznie kontrowała w sierpniu i październiku.
Adam Stańczak
Analityk DM BOŚ
Wydział Analiz Rynkowych
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.