Niewykluczone jednak, że to się zmieni. Asseco prowadzi rozmowy z podmiotami, które są zainteresowane wykorzystaniem nowego rozwiązania spółki. – Obecnie prowadzimy zaawansowane rozmowy z dwoma klientami na temat udzielenia licencji na nową platformę oraz wstępne rozmowy z jednym zagranicznym klientem. Zakładamy, że najpóźniej do końca roku powinniśmy sfinalizować pierwszy kontrakt – mówi Ewa Kryj-Satalecka, dyrektor działu PR i relacji inwestorskich w Asseco. Firma nie zdradza jednak, które konkretnie podmioty zainteresowały się nową technologią. Asseco obecnie współpracuje z siedmioma domami maklerskimi, które wykorzystują platformę ePromak. Są to m.in. DM PKO BP, DM BDM czy też Millennium DM.
Platforma ePromak Next została zaprojektowana zgodnie z koncepcją design thinking, co oznacza, że wygląd i poszczególne funkcjonalności były tworzone, testowane i modyfikowane na podstawie informacji zbieranych na bieżąco od przyszłych użytkowników. Od początku Asseco podkreślało, że tworzy produkt, który ma być skierowany nie tylko do krajowych, ale także zagranicznych odbiorców. – Postawiliśmy sobie za cel stworzenie nowej platformy tradingowej, która będzie jeszcze bardziej intuicyjna. ePromak Next został zaprojektowany w zupełnie inny sposób niż wszystkie dotychczasowe nasze rozwiązania. Ponadto projekt był tworzony z myślą o oczekiwaniach inwestorów realizujących różne strategie inwestycyjne na międzynarodowych parkietach. Produkt ten będziemy chcieli oferować nie tylko na rynku polskim, ale także globalnie – wskazywał przy okazji debiutu platformy Artur Trunowicz, dyrektor pionu rynku kapitałowego w Asseco. Nie da się bowiem ukryć, że polski rynek wciąż jest bardzo trudny dla takich projektów. Kondycja branży maklerskiej pozostawia wiele do życzenia, więc i o inwestycje w nowe rozwiązania technologiczne nie jest łatwo. Brokerzy przede wszystkim szukają oszczędności i realizują projekty, które pozwalają im dostosować się do kolejnych wymagań regulacyjnych, a dopiero później ewentualnie myślą o projektach rozwojowych. O tym, z jakimi wyzwaniami boryka się branża maklerska, najlepiej świadczą wyniki finansowe brokerów. Osiągnięcia za I kwartał przedstawiła notowana na giełdzie Ipopema Securities. Przychody firmy zrealizowane w części usług maklerskich wyniosły 7,5 mln zł i były o 31,2 proc. niższe niż rok wcześniej. Jak podkreśliła spółka w raporcie, spadek przychodów widać było w każdej części jej działalności. Przychody z obrotu papierami wartościowymi spadły o prawie 17 proc., do 5,9 mln zł, a z usług bankowości inwestycyjnej zmalały z 2,7 mln zł do 1,5 mln zł (pozostałe przychody spadły z 1,5 mln zł do 0,3 mln zł). Istotny regres przychodów w segmencie usług maklerskich przełożył się – pomimo niższych kosztów – na stratę Ipopemy na działalności podstawowej na poziomie 0,9 mln zł (wobec 0,2 mln zł zysku rok wcześniej).