Dziś w południe akcje BOŚ drożeją na GPW o 7 proc., do równych 12 zł. Przez ostatnie 10 sesji kurs urósł już o blisko 14 proc. i jest o 15 proc. wyższy niż rok temu (kapitalizacja sięga 760 mln zł, wskaźnik C/WK wynosi 0,42). Dzisiejszej zwyżce towarzyszą wyraźnie wzmożone obroty – tylko do godz. 14 właścicieli zmieniło 274 tys. akcji – dla porównania średni wolumen dla całej sesji (za ostatnie trzy miesiące) to niecałe 13 tys. sztuk.
Skąd taki wzrost notowań? Bank nie opublikował ostatnio żadnego oficjalnego komunikatu mogącego uzasadniać skalę zwyżek i wzmożone obroty. Wyniki za II kwartał i całe I półrocze poda jako ostatni z giełdowych banków, dopiero 21 września. W I kwartale bankowi udało się wyjść na plus i zarobił 20 mln zł netto wobec 13 mln zł straty rok wcześniej i 61 mln zł straty w IV kwartale. Ostatnie tendencje były dobre – rosły dochody, koszty zaś malały. Problemem mogą być jednak odpisy, a ryzyko stanowić tu mogą kredyty udzielone farmom wiatrowym (w całym 2016 r. sięgnęły blisko 100 mln zł i stanowiły połowę wszystkich odpisów banku). Portfel kredytów banku dla farm wiatrowych był wart 2,2 mld zł brutto na koniec III kwartału 2016 r., stanowił ok. 15 proc. całkowitego portfela BOŚ i 129 proc. podstawowego kapitału banku (obliczanego przez Fitcha)
Warto przypomnieć, że BOŚ szuka prezesa i wiceprezesa. W lipcu rada nadzorcza wszczęła otwarte postępowanie kwalifikacyjne na stanowisko prezesa i wiceprezesa. Zgłoszenia kandydatów były przyjmowane do 21 sierpnia. Otwarcie złożonych zgłoszeń nastąpić miało 22 sierpnia.
Przypomnijmy, że pod koniec czerwca rada nadzorcza BOŚ po dwóch tygodniach zmieniła zdanie i zdecydowała, że prezesem banku będzie jednak Emil Ślązak, a nie Bogusław Białowąs jak planowano w czerwcu, kiedy do kadencji nowego zarządu nie wszedł Stanisław Kluza (kierował bankiem od wiosny 2016 r.). Ślązak jest szóstym prezesem BOŚ w ciągu nieco ponad dwóch lat.