ING Bank Śląski w IV kwartale 2017 r. wypracował 367 mln zł zysku netto, czyli zgodnie z prognozami. To wynik o 44 proc. wyższy niż rok temu i o 2,4 proc. niższy niż w poprzednim kwartale. Dochody wyraźnie rosną – wynik odsetkowy o 11,7 proc. w ciągu roku i o 2,4 proc. przez kwartał (do 905 mln zł, czyli zgodnie z oczekiwaniami). Wynik z opłat i prowizji urósł o 4,8 proc. przez rok, choć skurczył się o 2,5 proc. wobec bardzo dobrego III kwartału (do 297 mln zł, rezultat zgodny z prognozą).
Rano akcje ING BSK drożeją o 2,8 proc., do 218,5 zł. - Wynik netto ING BSK był zbliżony do oczekiwań rynkowych. Dzięki wzrostowi wyniku odsetkowego i prowizyjnego, przy dobrej kontroli kosztem działalności spółce udało się wypracować rekordowy wynik operacyjny. Koszty rezerw pozostają stabilne, na zadowalającym poziomie rosną także wolumeny – spółka nie odstaje pod tym względem od średnich dla całego rynku. Wynik oceniamy jako dobry. Roczny współczynnik P/E dla wyników wyniósł w IV kwartale 19.2 co należy uznać za stosunkowo wysoką wartość – komentuje Marcin Materna, dyrektor działu analiz w Millennium DM.
Koszty operacyjne wyniosły 523 mln zł, czyli były niższe o 2,4 proc. od prognoz. To rezultat o 6 proc. mniejszy niż rok temu (pomogła w tym zmiana płacenia składek na BFG). Pomogło także niższe od prognozowanych, i to dość wyraźnie bo o 5,5 proc., saldo rezerw. Wyniosło 113 mln zł, czyli było o 19 proc. mniejsze niż rok temu, zaś przez kwartał o 2,4 proc.