Idea Bank zawiązał dodatkowe rezerwy w porównaniu z tymi, o których informował pod koniec sierpnia (dotyczyły głównie zwrotu prowizji od produktów ubezpieczeniowych, inwestycji w spółki zależne i sprawy GetBacku) – wynika z raportu za I półrocze. Teraz doszły odpisy na należności faktoringowe i spisanie należności z tytułu pośrednictwa w sprzedaży ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych.
W efekcie zanotował w II kwartale 405 mln zł straty netto wobec 54 mln zł zysku rok temu. – Uważamy, że po jednorazowym efekcie w II kwartale bank w kolejnych okresach będzie notował zyski tak jak dotychczas. Działamy standardowo, zgodnie z przyjętymi procedurami. Mamy konkretne pomysły na biznes i poparcie głównego akcjonariusza – mówi Tobiasz Bury, prezes Idea Banku.
Odpisy uderzyły w kapitały i obniżyły się współczynniki wypłacalności. Różnica jest większa, niż sugerowały dane z sierpnia. Na poziomie skonsolidowanym niedobór kapitału podstawowego Tier 1 wynosi 2,7 pkt proc. (zaraportowano współczynnik na poziomie 8,2 proc.), zaś niedobór łącznego współczynnika wypłacalności TCR to 3,1 pkt proc. (zaraportowano 9,8 proc.). W sierpniu niedobór szacowano odpowiednio na 1,6 pkt proc. i 2,1 pkt proc. Dlatego bank wystąpił do KNF z wnioskiem o zatwierdzenie planu ochrony kapitału. Dzięki przewidzianym w nim działaniom bank chce wrócić do spełniania wymogów przed końcem 2020 r. Wbrew wcześniejszym zapewnieniom konieczna będzie emisja akcji, choć niewielka. Chodzi o 50 mln zł, które mają być gwarantowane przez Leszka Czarneckiego (główny akcjonariusz). Emisja jest wstępnie planowana w I półroczu przyszłego roku. Od początku roku kurs akcji banku spadł o 84 proc., do 3,60 zł (kapitalizacja to 280 mln zł).
Z powodu dużej straty bank zdecydował się na uruchomienie tzw. planu naprawy. Zgodnie z prawem bankowym plany te sporządzają wszystkie banki, ale ich uruchomienie wynika z zajścia przesłanek z góry wskazanych w planach. Typową jest strata bilansowa w danym okresie. Dzięki wdrożeniu planu bank uniknie płacenia podatku od aktywów. To duża oszczędność, bo w 2017 r. wyniósł on 60 mln zł.