Kania zrobi wyrwę w wyniku Aliora

Bank zdecydował o dokonaniu odpisu z powodu problemów mięsnej spółki przez niego finansowanej. Obciąży to zysk na tyle mocno, że będzie to najsłabszy kwartał od dawna.

Publikacja: 10.07.2019 06:32

Kania zrobi wyrwę w wyniku Aliora

Foto: parkiet.com

Alior podał, że w związku z rozpoczęciem restrukturyzacji jego klienta działającego w branży spożywczej (chodzi o Zakłady Mięsne Henryk Kania) podjął decyzję o dokonaniu odpisu o wartości blisko 140 mln zł.

Najsłabszy wynik od dawna

Obniży o wynik finansowy netto w II kwartale. Bank na początku czerwca rozpoczął wypowiadanie pakietu umów kredytowych Kani, obecnie łączna jego ekspozycja na tę spółkę to prawie 235 mln zł. W I kwartale Alior miał tylko 103 mln zł zysku netto, ale gdyby nie aż 110 mln zł składki na fundusz restrukturyzacji w Bankowym Funduszu Gwarancyjnym (wzrost dotyczył całego rynku, ale Aliora szczególnie), jego zarobek sięgnąłby około 200 mln zł. I to właśnie takiej wartości można by się było spodziewać w II kwartale, bo tym razem składki na wspomniany fundusz już nie ma. Jeśli więc nie będzie dodatkowych zdarzeń jednorazowych lub wzrostu albo spadku salda odpisów z innych powodów, to wynik netto Aliora w II kwartale może sięgnąć tylko 60-80 mln zł.

Cena za szybki wzrost

- Mimo wyższych rezerw wspieramy działania klienta ukierunkowane na restrukturyzację spółki i wierzytelności, w tym pozyskanie strategicznego inwestora branżowego. Uważnie monitorujemy sytuację i rozpoczęliśmy prace jako członek Rady Wierzycieli tej spółki – mówi Marek Szcześniak, który od jesieni jest wiceprezesem Aliora odpowiedzialnym za zarządzanie ryzykiem.

To nie pierwszy problem banku z klientem firmowym. Szcześniak wskazuje, że przez ostatnie kilka lat Alior rozwijał się znacznie szybciej niż rynek. - Wysoka dynamika wzrostu aktywów oraz dążenie do wysokiej stopy zwrotu z kapitału oznaczało w niektórych segmentach akceptację wyższego ryzyka. Naszym priorytetem jest wprowadzenie bardziej zrównoważonego modelu, który jednak nadal pozwoli nam aktywnie rosnąć w preferowanych segmentach rynku. Wprowadzamy zmiany regulacyjne i operacyjne, modyfikujemy politykę kredytową (zwłaszcza w segmencie klienta biznesowego) oraz stosujemy bardziej konserwatywne podejście do ryzyka koncentracji - zarówno dużych zaangażowań, jak i koncentracji branżowej. Zabiegamy o większą dywersyfikację klientów, a jednocześnie wdrażamy nowe rozwiązania, które pozwolą nam budować nowy portfel kredytowy - zgodny z apetytem na ryzyko i trwale rentowny – deklaruje wiceprezes. Wskazuje, że malejący koszt finansowania zapewni bankowi odpowiednią rentowność nowej akcji kredytowej.

Obniżyć ryzyko koncentracji

Portfel kredytowy banku składa się w 54-proc. z ekspozycji wobec klientów indywidualnych i w 46 proc. wobec biznesowych. - W tej proporcji nie powinny zajść istotne zmiany, aczkolwiek w ramach poszczególnych segmentów wprowadzamy wyraźne usprawnienia, które pozwolą nam zwiększyć udział klientów najbardziej preferowanych. Otoczenie makroekonomiczne jest sprzyjające, jednak musimy być gotowi na oczekiwane schłodzenie koniunktury w kolejnych latach. W segmencie klientów biznesowych obniżamy ryzyko koncentracji nowych ekspozycji. Aby być konkurencyjnym w nowych segmentach rynku, dążymy do obniżenia kosztu finansowania – dodaje.

Bank będzie mocniej zmierzać w stronę banku uniwersalnego, zwiększającego udział lojalnych klientów z główną relacją. - Zamierzamy nadal koncentrować się na kliencie indywidualnym i naszym flagowym produkcie – pożyczce gotówkowej, która pozwala nam osiągać wysokie poziomy marży odsetkowej – mówi wiceprezes.

Banki
ING BSK liczy na wzrost kredytów dla firm, ale dopiero pod koniec roku
Banki
Zysk ING Banku Śląskiego jednak poniżej miliarda złotych
Banki
Zysk netto grupy ING BSK w I kwartale 2024 r. poniżej oczekiwań
Banki
Stypułkowski i Bartkiewicz – odchodzące ikony bankowości
Banki
Santander BP pozytywnie zaskoczył
Banki
Zysk Pekao wyraźnie powyżej oczekiwań