Od początku dzisiejszego handlu więcej do powiedzenia mieli sprzedający. Nic dziwnego, bowiem pesymistyczne nastroje przeważają w Warszawie od kilku sesji. Indeks największych spółek spadał w początkowych minutach handlu o 0,6 proc., oddalając się coraz bardziej w dół od bariery 2400 pkt. Wszystko zmieniło się o godzinie 10. kiedy GUS opublikował wstępny szacunek inflacji w październiku. Ceny wzrosły o 6,8 proc. rok do roku, po zwyżce o 5,9 proc. we wrześniu. W tak szybkim tempie ceny w Polsce rosły od ponad 20 lat temu.
Wyższa inflacja może skłonić RPP do kolejnych podwyżek stóp procentowych, co wpłynęłoby pozytywnie na wyniki banków. Nic więc dziwnego, że WIG-banki jest dziś najlepszym indeksem branżowym na GPW, który zyskuje 2,7 proc.
Na szczycie tabeli w WIG20 znajduje się Pekao, którego notowania rosną o 4 proc. Wiceliderem zwyżek jest JSW z wynikiem +3 proc., a tuż za nim PKO BP, który drożeje o 2,5 proc. Dzięki temu indeks największych spółek rośnie o 0,6 proc., do 2407 pkt. Wynik byłby jeszcze lepszy, gdyby nie Orange i Allegro, których notowania spadają najmocniej w indeksie, po 1,8 proc.
W gronie średnich spółek szczyt tabeli jest zdominowany przez banki: mBank, Millenium, Alior, Bank Handlowy i ING. Pierwszy z nich drożeje o 6 proc., a ostatni o 3,6 proc. mWIG40 rośnie o blisko 1,5 proc.
Najgorzej radzą sobie małe spółki, gdzie udział sektora bankowego nie jest tak duży. BNP Paribas zyskuje 4,5 proc. Najgorzej wypada Cognor Holding, który mimo istotnej poprawy zysków w III kwartale, tanieje o 5,5 proc. sWIG80 zyskuje skromne 0,1 proc.