Szeroki indeks naszej giełdy rósł w piątkowe popołudnie do poziomu 114 452 pkt. Jest to nowe maksimum trwającej ponad trzy lata hossy i jednocześnie nowe maksimum wszech czasów. Bilans tygodnia dla WIGu to blisko 4 proc. na plusie. Dorobek miesięczny też wyszedł nad kreskę. Rajd św. Mikołaja zdaje się sprawdzać. Co jednak ciekawe, motorami napędowymi są – przynajmniej na razie – spółki o największej kapitalizacji, a nie małe i średnie.
Indeks WIG20 wzrósł w minionym tygodniu o blisko 5 proc. i w piątek po południu wyznaczył nowy szczyt hossy 3099 pkt. Numerem jeden pod względem stopy zwrotu jest LPP. Akcje odzieżowej spółki podrożały w tydzień o blisko 17 proc. i ustanowiły nowy rekord. Znakomicie radziły sobie również banki – z ponad 5-proc. stopą zwrotu kończyły tydzień Santander, Alior, PKO BP i Pekao. Swoje trzy grosze dorzucił też KGHM, napędzany rosnącymi cenami surowców.
Wyraźna siła dużych spółek
Siła dużych spółek była w minionym tygodniu bardzo wyraźna, o czym najlepiej świadczy fakt, że ujemny bilans notowały tylko dwa podmioty – Żabka i PGE, przy czym ich straty to odpowiednio 1,65 proc. i 0,05 proc. (stan na piątek 15:00), więc niewielkie. Napływom kapitału do naszych blue chips sprzyjały globalne nastroje. Wall Street prężnie odrabiała straty po ostatniej korekcie, a pomagała tutaj decyzja Fedu o kolejnej obniżce stóp procentowych przez Fed.