Rynkowy krajobraz po maju na sześciu wykresach

Maj wydłużył czas trwania obecnej hossy na GPW do 32 miesięcy, a nasz wskaźnik wyceny znalazł się najwyżej od 2021 roku. Zerkamy też na wyceny za Odrą, nastroje na Wall Street, amerykański dług, kondycję dolara i złota.

Publikacja: 06.06.2025 06:00

Rynkowy krajobraz po maju na sześciu wykresach

Foto: Adobestock

WIG powyżej 100 tys. pkt, a wyceny... tuż powyżej średniej

Foto: GG Parkiet

Maj był pierwszym w historii miesiącem, który WIG zakończył powyżej okrągłego poziomu 100 tys. pkt. Jest co świętować, ale trzeba też mieć świadomość, że obecna hossa na GPW jest już dość zaawansowana. Po 32 miesiącach od startu jest to rynek byka najdłuższy od... 2007 roku (wszystkie poprzednie cztery hossy były krótsze – trwały 19–27 miesięcy). Bazując na danych miesięcznych, WIG kończył maj 121 proc. powyżej dołka z września 2022 roku. Ową siłę i relatywnie długi czas trwania rynku byka tłumaczyć można zapewne niezwykle nisko położonym punktem wyjścia. Obliczany przez nas zagregowany wskaźnik wyceny polskich akcji (uwzględniający cztery popularne miary: prognozowane P/E, P/BV, EV/EBITDA i EV/Sales) na jesieni 2022 roku był rekordowo nisko i sygnalizował ekstremalne niedowartościowanie. Od tego czasu przebył długą drogę – maj po raz pierwszy od 2021 roku zakończył tuż powyżej poziomu neutralnego.

DAX po raz pierwszy od dekady powyżej dwukrotności wartości księgowej

Foto: GG Parkiet

O ile na GPW nie jest jeszcze szczególnie drogo, o tyle poziom wycen robi się niepokojąco wysoki u naszego zachodniego sąsiada. Niemiecki DAX kończył maj powyżej dwukrotności wartości księgowej – po raz pierwszy od dekady. Stąd już dosłownie tylko kilka procent dzieli go od ważnych szczytów koniunktury z lat 2015 i... 2007. Z tamtych szczytów wskaźnik P/BV spadał potem, prędzej czy później, co najmniej w okolice 1,50 (a więc o ok. 30 proc.). Wyraźnie drożej na giełdzie we Frankfurcie było tylko w okresie tzw. bańki internetowej na przełomie wieków. Czy i tym razem można liczyć na taki „bańkowy” scenariusz, skoro po nowym niemieckim rządzie oczekuje się stymulacji fiskalnej gospodarki o rozmiarach niewidzianych od lat? Z drugiej strony zagrożeń też przecież nie brakuje – począwszy od agresywnych żądań handlowych prezydenta Trumpa, a skończywszy na chińskiej konkurencji dla niemieckich producentów.

Nastroje na Wall Street – od paniki do neutralnego poziomu

Foto: GG Parkiet

Tanio nie jest też na Wall Street, gdzie wskaźnik P/E po dotknięciu dosłownie na chwilę w kwietniu dziesięcioletniej średniej jest znów niemal 20 proc. powyżej niej. Sporą przestrzeń do poprawy widać natomiast, jeśli chodzi o nastroje rynkowe. Nasz autorski, zagregowany barometr, który na początku kwietnia osiągnął poziom paniki porównywalny z dołkami koniunktury w 2022 roku, w ostatnim tygodniu znalazł się tuż powyżej poziomu neutralnego. Stąd jeszcze jest sporo miejsca na dojście do strefy euforii, w której barometr był ostatnio na przełomie roku. Niepewnością obarczona jest natomiast ścieżka dojścia do tego pułapu. Przykładowo, we wspomnianym 2022 roku, po zetknięciu z poziomem neutralnym, potem barometr kilkakrotnie zawracał w dół. Jeśli zatem paniczny poziom nastrojów był impulsem do przeważenia akcji w portfelu, to powrót do pułapu neutralnego może być argumentem za ruchem w drugą stronę.

Pęczniejący amerykański dług niepokoi rynki

Foto: GG Parkiet

Po kwietniowym tąpnięciu i odbiciu w maju rynki nie przejmowały się już zbytnio retoryką Trumpa, który jednego dnia groził podwyżkami ceł, a następnego je odraczał (ukuto nawet termin „TACO”, czyli „Trump Always Chickens Out” – dosł. „Trump zawsze tchórzy”). Przypomnijmy, że jednym z powodów, dla których amerykański prezydent wycofał się w kwietniu z najbardziej agresywnej wersji swej polityki celnej, była ponoć nerwowa reakcja rynku obligacji skarbowych. Pod tym względem maj przyniósł jednak kolejne powody do niepokoju w postaci „Jednej Wielkiej Pięknej Ustawy Podatkowej”, mającej przynieść cięcia obciążeń podatkowych głównie kosztem dalszego szybkiego wzrostu zadłużenia. Biuro Budżetowe Kongresu (CBO) szacuje, że dług federalny w posiadaniu sektora prywatnego po przekroczeniu w tym roku progu 100 proc. PKB będzie w kolejnych latach i dekadach kontynuował wspinaczkę na rekordowe poziomy.

Osłabienie dolara na rękę Trumpowi, ale pozycjonowanie już zbyt jednostronne?

Foto: GG Parkiet

Turbulencje na rynku długu przekładały się też w ostatnich miesiącach na niechęć inwestorów do amerykańskiego dolara. Choć jego osłabienie jest na rękę Trumpowi, który ma obsesję na punkcie amerykańskiego bilansu handlowego, to zaczęto też powszechnie mówić o tym, że obecna polityka może podważyć globalne zaufanie do dolara jako waluty rezerwowej – a to miałoby poważne dalekosiężne skutki. Co ciekawe jednak, mimo tej wszechobecnej narracji rynkowej w trakcie maja indeks dolarowy nie pogłębił już kwietniowego dołka (poziomu najniższego od 2021 roku). Choć czynników ryzyka dla USD na dłuższą metę nie brakuje, to jednak notowaniom (ciągle) najważniejszej waluty świata pomóc może paradoksalnie to, że niemal wszyscy wierzą w jego dalszą deprecjację. Jak pokazujemy na wykresie, pozycjonowanie inwestorów na rynku kontraktów terminowych na indeks dolarowy jest silnie przechylone w niedźwiedzią stronę.

Złoto – schłodzenie po ekstremalnym wykupieniu na razie bardzo łagodne

Foto: GG Parkiet

W końcówce kwietnia zwracaliśmy uwagę na ekstremalnie silne techniczne wykupienie na rynku złota – oscylator RSI w wersji opartej na danych miesięcznych wspiął się wtedy powyżej 85 pkt, co na przestrzeni poprzednich kilku dekad miało miejsce tylko dwukrotnie (2020, 2008) i zapowiadało solidne schłodzenie nastrojów w kolejnych kilkunastu miesiącach. Maj faktycznie przyniósł przyhamowanie hossy na rynku złota, ale schłodzenie jak na razie okazuje się niezwykle łagodne, wręcz niezauważalne, w porównaniu ze wspomnianymi historycznymi epizodami. Mimo istniejącego ciągle ryzyka głębszego schłodzenia na dłuższą metę za złotem ciągle przemawia choćby to, że w dobie rosnącego zadłużenia krajów szlachetny metal jest w jakimś stopniu alternatywą dla długoterminowych obligacji skarbowych. Przypomnijmy też, że obok akcji i papierów dłużnych złoto jest jednym z filarów naszego „portfela edukacyjnego”.

Analizy rynkowe
Pozytywne akcenty sezonu raportów za poprzedni kwartał
Materiał Promocyjny
Mieszkania na wynajem. Inwestowanie w nieruchomości dla wytrawnych
Analizy rynkowe
W handlu wreszcie rozkwita wiosna
Analizy rynkowe
Handlowe spółki dostały skrzydeł. Mocne dane podkręcają oczekiwania
Analizy rynkowe
Najlepszy wynik sprzedaży detalicznej od trzech lat
Analizy rynkowe
Spory wysyp transakcji ABB. Akcjonariusze realizują zyski
Analizy rynkowe
Negatywne niespodzianki sezonu raportów za I kwartał