– Wiemy, jak bardzo wysoka inflacja szkodzi rodzinom i
firmom w całym kraju, a nasz plan zmniejszenia o połowę stopy procentowej w tym
roku to najlepszy sposób na obniżenie kosztów i stóp procentowych – powiedział
minister finansów Jeremy Hunt w środowym oświadczeniu. – Nie zawahamy się w
naszej determinacji do wspierania Banku Anglii, który stara się wycisnąć
inflację z naszej gospodarki, zapewniając jednocześnie ukierunkowane wsparcie w
zakresie kosztów utrzymania.
Dla konsumentów, inwestorów i rządu środowy druk będzie
„gorzką pigułką do przełknięcia”, podkreślił Marcus Brookes, dyrektor
inwestycyjny w Quilter Investors. – Wielka Brytania naprawdę wydaje się
cierpieć z powodu bardziej wyjątkowych okoliczności, co pozostawia Bank of
England niewielkiego wyboru, pomimo konsensusu, że ta inflacja jest napędzana
bardziej kwestiami podaży niż popytu – powiedział.
– Ostatecznie, podczas gdy konsumenci w Wielkiej Brytanii do
tej pory dość dobrze radzili sobie z kryzysem kosztów utrzymania, zaczynamy
dostrzegać oznaki wyboczenia, a zbliżający się szok hipoteczny staje się coraz
bardziej widoczny, a stopy procentowe zaczynają uderzać w gospodarstwa domowe.
Brookes zasugerował, że dalsze podwyżki stóp procentowych –
które Bank Anglii podniósł z 0,1 proc. do 4,5 proc. w ciągu ostatnich 18
miesięcy – zaostrzą rosnące obawy przed kryzysem kredytów hipotecznych.
Powiedział jednak, że Bank będzie teraz „czuł, że nie ma wyboru, zwłaszcza że
inflacja bazowa znów rośnie”.
Suren Thiru, dyrektor ds. ekonomicznych w ICAEW powiedział,
że gorętszy niż oczekiwano majowy wynik pokazuje, że walka z inflacją jest
„daleka od zakończenia”, zwłaszcza biorąc pod uwagę niebotyczne rachunki za
żywność i rosnącą inflację bazową.
Żywność i napoje bezalkoholowe CPIH wyniosły w maju 18,4
proc. rok do roku, nieznacznie spadając z 19,1 proc. w kwietniu, ale nadal
podkreślając nacisk rosnących cen na brytyjskie gospodarstwa domowe.