Dla NewConnect kryzys niestraszny

Ponad 144 mln zł wyniósł w 2011 r. łączny wynik netto stu największych firm z małej giełdy. Ponad trzy czwarte z nich zakończyło rok na plusie. Obroty analizowanych spółek wyniosły w sumie prawie 3,8 mld zł

Aktualizacja: 17.02.2017 02:55 Publikacja: 25.02.2012 14:43

Dla NewConnect kryzys niestraszny

Foto: GG Parkiet

Parkiet wziął pod lupę wyniki finansowe stu spółek o największej kapitalizacji notowanych na  NewConnect. Z naszej analizy wynika, że wypracowały one w 2011 r. w sumie prawie 3,8 mld zł przychodów. To o 16 proc. więcej niż w 2010 r. Dziesięć spółek miało obroty przekraczające 100 mln zł. Największą sprzedażą, wynoszącą aż 400 mln zł, może się pochwalić Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego Budus. Jednak wysokim obrotom towarzyszył kiepski wynik netto. Spółka miała ponad 16 mln zł straty, wobec  10?mln zł zysku w 2010 r. Wiceliderem pod względem wartości obrotu, z 263 mln zł, jest zajmujący się handlem energią Fiten. Udało mu się poprawić również zyski i przekroczyć prognozy finansowe.

Jeśli weźmiemy pod uwagę procentowy przyrost przychodów, wówczas na pozycję lidera wybija się Dom Aukcyjny Abbey House. Jego sprzedaż w 2011 r. wzrosła ponad 53 razy, do 4,8 mln zł. Z kolei zysk netto poszedł w górę ponadsześciokrotnie do 8,6 mln zł. – Utrzymująca się destabilizacja na szerokim rynku akcji i walut utrzymała wzmożony popyt na alternatywne formy inwestowania – wyjaśnia zarząd w raporcie. Wiceliderem pod względem zwyżki obrotów jest spółka Orion Investment. Jej sprzedaż wzrosła ponad  23?razy, do 29,4 mln zł. Poprawił się też wynik netto. W 2010 roku spółka miała 0,6 mln zł straty, a w ubiegłym ponad 5,6 mln zł zysku.

Na drugim biegunie znajdują się te firmy, których obroty znacząco spadły. „Liderem" jest tu Index Copernicus, którego sprzedaż poszła w dół aż o 84 proc., do 0,48 mln zł. Spółka pogłębiła również stratę do prawie 3 mln zł, z 1,5 mln zł w 2010 r. – Prezentowane wyniki odzwierciedlają koszty realizacji strategii – wyjaśnia zarząd.

Ponad połowa firm poprawiła wynik netto

76 proc. analizowanych spółek pokazało w 2011 r. zysk netto. Pod tym względem widać niewielkie pogorszenie sytuacji w porównaniu z 2010 r. Wtedy rok na plusie zakończyło 80 proc. firm. Daje się również zauważyć lekki spadek wyniku netto. W minionym roku sto największych firm z NewConnect wypracowało łącznie ponad 144?mln zł, czyli o 8 proc. mniej niż rok wcześniej. Jednak jeśli przyjrzymy się temu, ile spółek poprawiło wyniki – czyli zwiększyło zysk lub zmniejszyło stratę – możemy wyciągnąć optymistyczne wnioski. Na 100 analizowanych przedsiębiorstw w 14 przypadkach nie można było porównać danych. Wśród pozostałych 86 spółek aż 54?poprawiły wyniki, a 32 pokazały gorsze rezultaty niż przed rokiem.

PPG otwiera stawkę

Przedział, w którym znajdował się poziom zysku firm za 2011 r., jest bardzo szeroki. Pierwsza pozycja przypadła deweloperskiej spółce Platinum Properties Group, a  ostatnia firmie Photon Energy. Ta pierwsza wypracowała w 2011 r. 37,3 mln zł skonsolidowanego zysku netto. To 16 razy więcej niż rok wcześniej. Może się również pochwalić znaczącą zwyżką przychodów. Poszły w górę blisko siedmiokrotnie, do 64,3 mln zł. Wyniki okazały się lepsze niż pierwotnie planowano, dlatego wraz z publikacją raportu za IV kwartał podniesiono prognozy finansowe dla grupy na 2011 r. Dlaczego wyniki przekroczyły plan? – To skutek zaktualizowania wartości godziwych części aktywów – wyjaśnia zarząd. Uznał, że NewConnect robi się już za mały dla spółki. Dlatego w tym roku przeniesie się ona na rynek główny, przeprowadzając jednocześnie emisję akcji.

Pozostałe firmy, które w 2011 r. wypracowały ponad 10 mln zł zysku netto, to deweloper GC Investment, Dom Maklerski TMS Brokers, firma komunalna z sektora gospodarki wodno-ściekowej Aqua Bielsko-Biała oraz zajmująca się inwestycjami w branżę ciepłowniczą spółka PSW Capital.

Oprócz analizy nominalnej wartości zysku netto, warto przyjrzeć się procentowej zmianie wyników. Najmocniej, bo aż 66 razy, zarobek zwiększyła specjalizująca się w sprzedaży czasu reklamowego firma Call2Action. W 2011 r. jej zysk netto wyniósł 3,3 mln zł, a rentowność netto poszła w górę o 26 pkt proc., do 28 proc.

Kilkunastokrotnym wzrostem zysku mogą się również pochwalić takie firmy, jak m.in. zajmujący się logistyką Balticon, deweloper Quart, pośredniczące w obrocie paliwami Onico oraz wspomniane już Platinum Properties Group.

Głęboko pod kreską

Cztery spółki zakończyły ubiegły rok stratą przekraczającą 10 mln zł. Najgłębiej pod kreską, bo aż 24,6 mln zł, był Photon Energy. Wyniki czeskiego producenta energii ucierpiały wskutek nałożenia na spółki z tej branży wysokiego podatku na rynku macierzystym. Zarząd obrazowo to opisał. – Zmiany prawne, które tam wprowadzono, całkowicie zamroziły rynek, a ceny technologii spadały z hukiem – czytamy w raporcie. Jednak zarząd z optymizmem patrzy na tegoroczne wyniki. Spółka ma się skoncentrować na zyskownych obszarach działalności. – Rozpowszechnianie energetyki słonecznej będzie porównywalne, pod względem skali i oddziaływania, do rewolucji technologii komórkowej czy Internetu – czytamy dalej w raporcie.

Drugą najwyższą stratę wśród analizowanych spółek miał inwestycyjny Novian. 2011 rok zakończył ponad 18 mln zł pod kreską. Powód? Przeszacowanie wartości akcji firm giełdowych, znajdujących się w portfelu przedsiębiorstwa.

Głęboko pod kreską ubiegły rok zakończyły również takie firmy jak wspomniany już Budus oraz Ruch Chorzów. W?przypadku tej ostatniej strata wyniosła 10,9 mln zł wobec 1,7 mln zł zysku rok wcześniej.

Przybywa gotówki, rośnie kapitał

W 2011 r. na kontach spółek znajdowało się 386?mln zł. To oznacza wzrost o 52 proc. w stosunku do 2010 r. Rekordzistą jest Aqua Bielsko-Biała, która na koniec ubiegłego roku dysponowała  46,5 mln zł w gotówce wobec 25,6 mln zł rok wcześniej. Ten wzrost to zasługa m.in. zwiększenia przepływów z działalności operacyjnej oraz uzyskania dotacji. Sporym zasobem gotówki mogą się też pochwalić takie firmy jak Mo-Bruk (29,4 mln zł), Photon Energy (20 mln zł) oraz Synektik (16,6 mln zł). Natomiast pustkami świecą konta m.in. w spółce Call2Action (zaledwie 105?zł), LZMO (niespełna 6 tys. zł), czy w ATON-HT (8 tys. zł).

Widać znaczącą poprawę na poziomie kapitału własnego notowanych na NewConnect firm. Analizowane podmioty na koniec grudnia ubiegłego roku miały w sumie ponad 3,3 mld zł kapitałów własnych, czyli o 53 proc. więcej niż w 2010 r. Aż 90 proc. firm zwiększyło w ubiegłym roku kapitały. Najwyższymi mogą się pochwalić takie firmy jak PCZ (prawie 397 mln zł), Platinum Properties Group (353 mln zł) oraz Aqua Bielsko-Biała (341 mln zł). Warto wspomnieć o tej pierwszej firmie, działającej na rynku medycznym, ponieważ jest ona rekordzistą pod względem kapitalizacji. Jej wycena rynkowa sięga aż miliarda złotych.

Natomiast spółką o najniższych kapitałach na koniec ubiegłego roku był Ruch Chorzów. Były one ujemne i wynosiły 13,6 mln zł.

Jakość rośnie, ale wciąż jest dużo do zrobienia

NewConnect rozwija się szybko. Wystartował w sierpniu 2007 r. Od tego czasu pojawiły się na nim już 364 spółki. Eksperci twierdzą, że NewConnect to stosunkowo młody rynek i emitenci dopiero uczą się bycia spółką publiczną. Stąd też częste błędy w raportach, takie jak brak informacji o okresie porównawczym, czy też pomylone daty i waluty.

Na plus spółek z małej giełdy zapisuje się natomiast fakt, że gros z nich zdecydowało się na opublikowanie prognoz finansowych (z dotychczas podanych wynika, że większość z nich została zrealizowana). To odważny ruch, zważywszy na trudną sytuację gospodarczą.

80 proc. analizowanych spółek zwiększyło w ubiegłym roku przychody. Natomiast wynik netto poprawiło 63?proc. przedsiębiorstw

Przedstawiciele branży uważają, że rośnie świadomość zarządów w kwestii roli komunikacji z inwestorami. – Inwestorzy zapłacili z góry za realizację obowiązków informacyjnych przez spółki, więc sprawa jest bezdyskusyjna. Kto nie akceptuje pryncypiów, nie powinien szukać miejsca na rynku kapitałowym wśród spółek publicznych – komentuje Piotr Białowąs, wiceprezes INVESTcon GROUP.

Podkreśla, że kondycja finansowa firm jest pochodną selekcji dokonywanej przez autoryzowanych doradców oraz efektywności działań zarządów. – Wiele wskazuje na to, że dla spółek z naszego portfela  2012 r. upłynie pod znakiem zdecydowanej poprawy wyników. Liczymy, że niski poziom zadłużenia wielu spółek oraz dobra płynność będę wspierały dynamiczny rozwój. Sądzę, że po pierwszym półroczu nasz optymizm znajdzie potwierdzenie w portfelach zamówień spółek oraz ich przychodach i zyskach – mówi.

Z kolei Maciej Bobrowski, analityk DM BDM, podkreśla, że sytuacja spółek jest bardzo zróżnicowana i że trzeba mieć na uwadze, iż często są one na różnym etapie rozwoju. – W niektórych przypadkach widać już jednak, że przyjęty model biznesowy nie jest tym, o czym mówiono podczas emisji. To może być spore rozczarowanie dla akcjonariuszy, którzy powierzyli danej firmie swój kapitał – mówi. Dodaje, że teraz wchodzimy w czas słabszej koniunktury gospodarczej. – Najbliższe kwartały mogą być dość trudne dla podmiotów o słabych bilansach – uważa.

Piotr Cieślak, wiceprezes stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych

Sytuacja finansowa firm z NewConnect jest tak zróżnicowana jak w przypadku firm z GPW. Jedne radzą sobie lepiej, inne gorzej. Warunki gospodarcze w 2011 r. sprzyjały rozwojowi wielu spółek. Natomiast poziom wyników zależał m.in. od branży, jakości zarządzania oraz innych czynników. Niewątpliwie wpływ na łączny poziom rezultatów osiąganych przez zbadane przez „Parkiet" spółki miały debiuty sporych jak na ten rynek firm. Mniejszym łatwiej jest wykazać skokowy wzrost wyników aniżeli dużym. W ich przypadku towarzyszy jednak inwestorom ponadprzeciętne ryzyko.

W zakresie polityki informacyjnej spółek z NewConnect wciąż jest dużo do zrobienia. Problemem są także wysokie wyceny zarówno na debiutach, jak też już na etapie emisji. Często nie mają one nic wspólnego z realną sytuacją spółek. Inwestorzy powinni wkładać większy wysiłek w rzetelną analizę firm.

Tylko w taki sposób można zmniejszyć ryzyko inwestycji.

Nie należy jednak demonizować tego rynku. Oprócz problematycznych firm są także takie, które całkiem dobrze radzą sobie z jakością komunikacji z inwestorami. Sami inwestorzy powinni przykładać jednak większą wagę do swoich decyzji, unikając firm niepewnych, ale także takich, które nie zapewniają wystarczających danych dla podjęcia racjonalnych decyzji.

Analizy rynkowe
Giełdowe rekiny są coraz grubsze. Założyciel Dino odskoczył całej reszcie
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Analizy rynkowe
Polski rynek wciąż zyskuje bez euforii wśród inwestorów
Analizy rynkowe
Lokomotywy z indeksu mWIG40 dały zarobić
Analizy rynkowe
Ewolucja protekcjonizmu od Obamy do Trumpa 2.0
Analizy rynkowe
Czy Trump chce wyrzucić Powella, czy tylko gra na osłabienie dolara?
Analizy rynkowe
Czy należy robić odwrotnie niż radzi Jim Cramer?