Na GPW można znaleźć ciekawe spółki

BRE Bank Emperia, PKO BP, PZU, Tauron – te spółki zdaniem analityków mogą okazać się hitami inwestycyjnymi kolejnych miesięcy. Specjaliści zalecają ostrożność przy inwestycji w spółki mediowe, budowlane i deweloperkę

Aktualizacja: 13.02.2017 01:49 Publikacja: 13.08.2012 14:00

Zbigniew Jagiełło

Zbigniew Jagiełło

Foto: Archiwum

Mimo że od początku roku WIG zyskał ponad 11 proc., a WIG20 jest prawie 8 proc. nad kreską, na warszawskiej giełdzie wciąż wyczuwalna jest duża niepewność. Niestabilna sytuacja w strefie euro kontrastuje z coraz lepszymi odczytami makroekonomicznymi z amerykańskiej gospodarki – szczególnie tymi z rynku pracy. Nie dziwi więc to, że wielu graczy wciąż nie decyduje się na inwestycje w akcje (o czym świadczą niskie obroty na GPW). Jak jednak przekonują analitycy, na warszawskim parkiecie można znaleźć walory, które w kolejnych miesiącach powinny przynieść zyski inwestorom.

BESI rekomenduje

Według analityków Biura Maklerskiego Espirito Santo Investment Bank spółką, w którą warto zainwestować w trzecim kwartale 2012 roku, jest m.in. Tauron. Dlaczego akurat ta firma?

W ich ocenie kurs spółki jest mocno niedoszacowany. „Naszą rekomendacją byłoby „kupuj" nawet gdybyśmy założyli, że aktywa wydobywcze oraz elektrownie są warte zero" – możemy przeczytać w najnowszym raporcie BESI. Również w ostatnim raporcie DI BRE analitycy wskazali na potencjał wzrostowy tej spółki, sugerując, że wyniki Tauronu na tle całej branży energetycznej mogą się okazać zaskakująco dobre.

Nie jest to jednak jedyna firma, którą docenili analitycy BESI. Kolejną jest Emperia. – Obecna wycena rynkowa akcji spółki nie uwzględnia niemal w ogóle wartości posiadanych przez nią nieruchomości. Stąd przekonanie, że już pierwsze istotne transakcje sprzedaży, spodziewane na początku przyszłego roku, mogą być czynnikiem powodującym wzrost kursu akcji Emperii – argumentują analitycy.

Finanse mają się dobrze

Zdaniem specjalistów zarobić będzie można także na spółkach z branży finansowej, choć tak jak w przypadku innych sektorów trzeba do niej podchodzić selektywnie. Kto więc może być liderem wzrostów w kolejnych miesiącach? Palmę pierwszeństwa wśród analityków dzierżą BRE Bank, PKO BP oraz PZU. – Dla BRE Banku nadchodzące kwartały mogą się okazać bardzo przyzwoite, co bank będzie zawdzięczał m.in. skutecznemu utrzymywaniu pod kontrolą kosztów. Brak również wskazań do zawiązywania wyższych rezerw na ryzyko – twierdzą analitycy BESI. Również zdaniem Łukasza Wróbla, analityka Noble Securities, akcje BRE Banku mają potencjał do wzrostów. Wróbel podkreśla jednak ciekawą sytuację techniczną. – W przypadku BRE Banku główne średnie kroczące są w trendzie wzrostowym, a kurs jest najwyżej od roku. Można więc uznać, że akcje banku są ciekawą okazją inwestycyjną – mówi analityk Noble Securities.

PKO BP z kolei znalazło uznanie analityków Wood Company. – Jeśli inwestorzy, którzy w najbliższych sześciu tygodniach otrzymają środki z tytułu dywidend, zastanawiają się nad tym, w akcje jakich spółek ponownie je zainwestować, to ich wyborem powinien być PKO BP – uważają. Z kolei PZU zostało docenione przez DI BRE oraz BESI. Analitycy spodziewają się w przypadku ubezpieczyciela dobrych wyników finansowych. Wzrosty może zahamować ewentualna podaż akcji ze strony Skarbu Państwa.

Jak jednak podkreśla część specjalistów, nie należy zapominać także o mniejszych firmach. – Atrakcyjnie wygląda segment małych spółek, które w wielu przypadkach zostały bardzo mocno przecenione. Jednak te inwestycje obarczone są sporym ryzykiem płynności. W tym segmencie zwróciłbym szczególną uwagę na wyniki spółek, które w ciągu najbliższych tygodni będą spływać do inwestorów – mówi Jacek Wojton, zarządzający w Copernicus Capital TFI.

Ostrożność przede wszystkim

Oczywiście nie brakuje też sektorów, przed którymi analitycy przestrzegają. Dotyczy to m.in. branży mediowej.

– Zarówno po wynikach TVN, jak i po wynikach Agory zarządy obu spółek zdecydowały się zrewidować swoje oczekiwania co do rynku reklamy. Będzie to miało niebagatelny wpływ na operacje obu tych spółek w dalszej części roku, gdyż ich ekspozycja na rynek reklamy jest nieprzeciętna – mówi Piotr Owdziej, analityk rynku akcji w Domu Maklerskim KBC Securities. Zdaniem specjalistów szczególną ostrożność należy zachować także przy inwestycjach w branżę budowlaną i deweloperską.

[email protected]

PKO BP

Od początku roku akcje największego polskiego banku PKO BP, prowadzonego przez Zbigniewa Jagiełłę, zyskały na wartości ponad 11 proc. Na koniec piątkowych notowań jeden walor był wyceniany na 34,4 zł. Jak jednak podkreślają specjaliści, papiery banku wciąż mają potencjał wzrostu. Wszystko za sprawą sprzedaży części akcji przez Skarb Państwa. Analitycy już wcześniej sygnalizowali, że nawis podażowy resortu hamuje wzrosty na tej spółce. W lipcu jednak Skarb Państwa zdecydował się na sprzedaż 95 mln akcji PKO BP po cenie 32,5 zł za walor. Pakiet ten stanowił około 7,6 proc. wszystkich wyemitowanych przez spółkę akcji. Skarb wciąż jednak posiada ponad 417 mln walorów, co daje mu prawie 33,4 proc. udziałów. Kolejne 10,24 proc. jest w posiadaniu Banku Gospodarstwa Krajowego. Jak jednak podkreślają analitycy, w najbliższym czasie nie należy spodziewać się sprzedaży akcji przez SP czy BGK. PKO BP miał w II kw. 949 mln zł zysku netto. W I półroczu bank zarobił 1953 mln zł, o ponad 6 proc. więcej niż przed rokiem. Prezes Zbigniew Jagiełło zakłada, że w całym roku możliwe będzie osiągnięcie wyniku na podobnym poziomie jak w 2011, kiedy zysk netto banku wyniósł 3,8 mld zł. PRT

PZU

Na koniec piątkowych notowań za jedną akcję największego ubezpieczyciela w Polsce zarządzanego przez Andrzeja Klesyka trzeba było zapłacić 367,9 zł. Jeszcze na początku roku jeden walor spółki był wyceniany na  309 zł. W połowie lipca JP Morgan wydał rekomendację „przeważaj" dla akcji ubezpieczyciela, ustalając ceną docelową na 414 zł. Nie była to jednak jedyna pozytywna opinia o PZU. Na początku lipca, przy cenie 327 zł, Erste Securities radził inwestorom akumulować akcje PZU i przedstawił cenę docelową wynoszącą 385 zł. W maju i czerwcu Bank of America i Espirito Santo rekomendowały kupno papierów, ustalając ich cenę docelową na poziomie odpowiednio 370 zł i 415 zł. Skąd tak optymistyczne prognozy? Większość analityków podkreśla, że spodziewa się dobrych wyników finansowych. Te jednak zostaną opublikowane  30 sierpnia. Wzrostom może natomiast szkodzić Skarb Państwa, który jest głównym udziałowcem PZU. To właśnie ubezpieczyciel jest typowany jako kolejna spółka, której akcje będzie w najbliższym czasie chciał sprzedać SP. Z pewnością jednak zanim do tego dojdzie, Skarb zainkasuje jeszcze dywidendę. Ta wyniesie 22,43 zł na akcje. Data ustalenia prawa do dywidendy to 30 sierpień. PRT

Tauron

Tau­ron, kie­ro­wa­ny przez Da­riu­sza Lu­be­rę, jest ty­po­wa­ny przez ana­li­ty­ków ja­ko spół­ka, któ­ra w nad­cho­dzą­cych mie­sią­cach mo­że pre­zen­to­wać się le­piej niż ry­nek. Wszyst­ko za spra­wą wy­ni­ków fi­nan­so­wych. Te jed­nak ma­ją być opu­bli­ko­wa­ne do­pie­ro 23 sierp­nia. Ana­li­ty­cy spo­dzie­wa­ją się, że będą one lep­sze niż w ko­lej­nych kwar­ta­łach. Spe­cja­li­ści prze­wi­du­ją, że Tau­ron za­ro­bi w II kwar­ta­le 393,4 mln zł. Je­że­li pro­gno­zy te się po­twier­dzą, bę­dzie to o 22 proc. wię­cej niż w ana­lo­gicz­nym okre­sie rok wcze­śniej. Przy­cho­dy ma­ją wzro­snąć o po­nad 18 proc., do 5,96 mld zł. W pią­tek na za­mknię­ciu no­to­wań za jed­ną ak­cję spół­ki trze­ba by­ło za­pła­cić 4,84 zł. Jest to o pra­wie 10 proc. mniej niż na po­cząt­ku ro­ku. To ta­kże mniej niż ce­na emi­syj­na ak­cji. Spół­ka ener­ge­tycz­na Tau­ron roz­po­czę­ła przy­go­dę z Gieł­dą Pa­pie­rów War­to­ścio­wych w War­sza­wie pod ko­niec czerw­ca 2010 r. Pa­pie­ry w ofer­cie pu­blicz­nej by­ły sprzedawane po 5,13 zł. Na wa­lo­ry Tau­ro­nu za­pi­sa­ło się 230 tys. osób. In­we­sto­rzy mo­gli za­pi­sać się mak­sy­mal­nie na 1,5 tys. ak­cji, co da­wa­ło war­tość in­we­sty­cji na po­zio­mie nie­ca­łych 8 tys. zł. Jed­nak ci, któ­rzy za­pi­sa­li się na mak­sy­mal­ną ilość ak­cji, mu­sie­li li­czyć się z re­duk­cją. Wy­nio­sła ona 38 proc. PRT

BRE Bank

BRE Bank dowodzony przez Cezarego Stypułkowskiego wyniki za I półrocze opublikował 2 sierpnia. Zaprezentowane rezultaty okazały się lepsze od oczekiwań rynku. Zysk netto grupy BRE Banku w II kwartale wyniósł 319,5 mln zł. W całym pierwszym półroczu sięgnął 650,6 mln zł i był o ponad 19 proc. wyższy niż przed rokiem. Na konferencji prasowej prezes Cezary Stypułkowski podtrzymał przewidywania dotyczące zysku za cały rok. – Oczekujemy aspiracyjnie,?że nasz zysk netto będzie?na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznego – mówił szef BRE Banku. W 2011 roku bank zarobił na czysto 1,13 mld zł. Analitycy wierzą, że plany te uda się zrealizować. To z kolei ma się przełożyć na wzrost kursu BRE Banku. W piątek na zamknięciu notowań jeden walor banku był wyceniany na 319,5 zł. Jest to o prawie 30 proc. więcej niż na początku roku. Warto podkreślić, że ostatni raz akcje tej instytucji kosztowały tyle w lipcu ubiegłego roku. Jeżeli wierzyć analitykom, należy się spodziewać, że to jeszcze nie koniec wzrostów. Przemawia za nimi też stosunkowo niski na tle branży wskaźnik ceny do wartości księgowej banku. Obecnie nieznacznie przekracza on poziom 1,5. W przypadku np. Banku Handlowego jest to 1,7. PRT

Analizy rynkowe
Spółki z potencjałem do portfela na 2025 rok. Na kogo stawiają analitycy?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Analizy rynkowe
Prześwietlamy transakcje insiderów. Co widać między wierszami?
Analizy rynkowe
Co czeka WIG w 2025 roku? Co najmniej stabilizacja, ale raczej wzrosty
Analizy rynkowe
Marże giełdowych prymusów w górę
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Analizy rynkowe
Tydzień na rynkach: Rajd św. Mikołaja i bitcoina
Analizy rynkowe
S&P 500 po dwóch bardzo udanych latach – co dalej?