Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 11.02.2017 01:40 Publikacja: 07.07.2013 10:24
Rynek akcji też przeżył swoją traumę. Spadki na wielu giełdach były bardzo gwałtowne, szczególnie na rynkach wschodzących, na których zaczęto się obawiać nadejścia długotrwałej fali ucieczki kapitału z powrotem do Ameryki.
Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski
Panika objęła rynek obligacji skarbowych i korporacyjnych na całym świecie, szczególnie na rynkach wschodzących. Po raz pierwszy od dwóch lat długoterminowe stopy procentowe w USA przewyższyły zakładaną przez inwestorów stopę inflacji. Świat obligacji powrócił w granice normalności, z premią za czas i ryzyko, a nie z dyskontem za strach. Uważam jednak, że nawet jeśli hossa na rynkach obligacji dobiegła końca, to biorąc pod uwagę niską inflację i brak perspektyw na jej wzrost w średnim terminie, dalszy wzrost rentowności obligacji skarbowych w USA czy w Niemczech jest mało prawdopodobny. Poza tym wygaszanie ostatniej rundy QE przez Fed nie będzie się wiązało z podażą obligacji czy wzrostem stóp interwencyjnych przez bank centralny. Zgodnie z zapowiedziami przez najbliższy rok Fed będzie stopniowo zmniejszał skalę zakupów papierów skarbowych oraz tych zabezpieczonych na rynku nieruchomości, ale nadal będzie dostarczał płynność do systemu finansowego Ameryki. Zakładając ograniczenie skupu o 20 mld miesięcznie, ogłaszane co kwartał, można dowieść, że do połowy 2014 roku aktywa Fed powiększą się o kolejne 700 mld dolarów. Dla porównania, to trochę więcej niż rząd federalny USA musi pożyczyć w tym roku fiskalnym na sfinansowanie dziury budżetowej. Taki popyt powinien zapobiec dalszemu wzrostowi długoterminowych stóp procentowych. Tym bardziej że bez powrotu rzeczywistej presji inflacyjnej trudno będzie fundamentalnie uzasadnić wysokie realne stopy procentowe. Jesteśmy zapewne świadkami zmierzchu ery obligacji skarbowych, ale będzie to raczej zmiana ewolucyjna niż rewolucyjna.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Do niedawna hossę na GPW napędzały banki korzystające na wysokich stopach procentowych, ale ostatnio mają coraz więcej popleczników w firmach, dla których niższy koszt pieniądza powinien być impulsem do poprawy wyników.
Trwająca hossa winduje majątki najbogatszych. Na warszawskiej giełdzie mamy już prawie 20 miliarderów, na czele z Tomaszem Biernackim. Imponujące pakiety mają też akcjonariusze LPP, Cyfrowego Polsatu, CCC, XTB i CD Projektu.
Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy zapowiadali tak dobre zachowanie polskiego rynku akcji w tym roku. Tymczasem II kwartał ledwie się rozpoczął, a stopy zwrotu głównych indeksów coraz bardziej zbliżają się do 30 proc.
Średnie spółki przyciągają uwagę nie tyko krajowych inwestorów. W tym segmencie hossa w 2025 roku rozkręciła się na dobre za sprawą napływów kapitału z zagranicy na krajowy parkiet oraz wzrostu aktywności lokalnych graczy.
Wyzwania przed branżą to m.in. rola w finansowaniu gospodarki, transformacji energetycznej i rozwoju firm, a także obciążenia regulacyjne i podatkowe.
Kiedyś USA sprzedawały światu globalizację jak coca-colę: masowo i z przekonaniem. Dziś wolny handel przestaje istnieć, a Biały Dom stawia na cła w nadziei na powrót American Dream. Jak do tego doszło i co nam to mówi o przyszłości świata?
Inwestorzy zastanawiają się, czy prezydent Stanów Zjednoczonych rzeczywiście wyrzuci prezesa banku centralnego, czy tylko straszy rynki, by wywołać określone skutki. Jak na razie zyskuje na tym większość walut świata, bitcoin oraz bijące rekordy cenowe złoto.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas