Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rynek akcji też przeżył swoją traumę. Spadki na wielu giełdach były bardzo gwałtowne, szczególnie na rynkach wschodzących, na których zaczęto się obawiać nadejścia długotrwałej fali ucieczki kapitału z powrotem do Ameryki.
Panika objęła rynek obligacji skarbowych i korporacyjnych na całym świecie, szczególnie na rynkach wschodzących. Po raz pierwszy od dwóch lat długoterminowe stopy procentowe w USA przewyższyły zakładaną przez inwestorów stopę inflacji. Świat obligacji powrócił w granice normalności, z premią za czas i ryzyko, a nie z dyskontem za strach. Uważam jednak, że nawet jeśli hossa na rynkach obligacji dobiegła końca, to biorąc pod uwagę niską inflację i brak perspektyw na jej wzrost w średnim terminie, dalszy wzrost rentowności obligacji skarbowych w USA czy w Niemczech jest mało prawdopodobny. Poza tym wygaszanie ostatniej rundy QE przez Fed nie będzie się wiązało z podażą obligacji czy wzrostem stóp interwencyjnych przez bank centralny. Zgodnie z zapowiedziami przez najbliższy rok Fed będzie stopniowo zmniejszał skalę zakupów papierów skarbowych oraz tych zabezpieczonych na rynku nieruchomości, ale nadal będzie dostarczał płynność do systemu finansowego Ameryki. Zakładając ograniczenie skupu o 20 mld miesięcznie, ogłaszane co kwartał, można dowieść, że do połowy 2014 roku aktywa Fed powiększą się o kolejne 700 mld dolarów. Dla porównania, to trochę więcej niż rząd federalny USA musi pożyczyć w tym roku fiskalnym na sfinansowanie dziury budżetowej. Taki popyt powinien zapobiec dalszemu wzrostowi długoterminowych stóp procentowych. Tym bardziej że bez powrotu rzeczywistej presji inflacyjnej trudno będzie fundamentalnie uzasadnić wysokie realne stopy procentowe. Jesteśmy zapewne świadkami zmierzchu ery obligacji skarbowych, ale będzie to raczej zmiana ewolucyjna niż rewolucyjna.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
90-dniowy rozejm w wojnach celnych miał przynieść 90 umów gospodarczych z innymi krajami. Jak na razie zostały podpisane dopiero trzy, a przedstawieciele administracji Trumpa liczą na zawarcie kilkunastu. Proces negocjowania ceł okazał się trudniejszy niż myślano.
Pomimo dużej zmienności pierwsze sześć miesięcy roku przyniosło solidne zwyżki na wielu giełdach świata. Kolejne dwa kwartały nie zapowiadają się więc źle.
Pierwsza połowa 2025 roku pozytywnie zaskoczyła inwestorów handlujących na warszawskiej giełdzie. Nie brakowało spółek, których akcje przyniosły ponadprzeciętnie wysokie zyski.
Mimo kontynuacji trendu wzrostowego na warszawskiej giełdzie nie brakuje spółek, których notowania obrały przeciwny kierunek, przynosząc posiadaczom ich akcji w bieżącym roku niemałe straty.
Zmniejszenie napięć geopolitycznych oraz większe nadzieje na luzowanie polityki pieniężnej w USA mogą dać paliwo do dalszych zwyżek na wschodzących rynkach akcji. Wiele z tych giełd dało w tym roku bardzo solidnie zarobić inwestorom.
Wyceny największych spółek z warszawskiego parkietu w 2025 roku w wielu przypadkach znacząco urosły, ale większość nie jest oderwana od fundamentów.