Nie dziwią już negatywne opinie na temat rządowych wariantów zmian w OFE. Dlaczego? Bo właściwie poza rządem i kilkoma ekspertami brakuje zwolenników tych scenariuszy. Wiadomo już, że niepewność wyboru nie sprzyja warszawskiej giełdzie. Jednak jest to zaledwie wierzchołek góry lodowej negatywnych konsekwencji. Jaki najgorszy scenariusz wyobrażają sobie giełdowi eksperci?
Węgry w skali makro
Analitycy z BPH TFI przekonują, że zmiany w OFE z pewnością nie będą korzystne.
– Gdyby kilka lat temu ktoś mi powiedział, że obecny rząd, stosując politykę dezinformacyjną, zlikwiduje jedną z najbardziej udanych reform w III RP, uznałbym go za niepoczytalnego – można przeczytać w raporcie analityków.
Przekonują oni, że reforma sprawi, iż system emerytalny zawali się w ciągu 20–25 lat. Środki znacjonalizowane z OFE zniechęcą inwestorów z polskiego rynku kapitałowego we wszystkich przypadkach poza przeniesieniem obligacji, które pozwolą na kupienie trochę czasu.
Marek Buczak, zarządzający z Quercus TFI, przyznaje, że czarny scenariusz dla giełdy zakłada wybór proponowanej opcji z dobrowolnością, po której na skutek propagandy większość Polaków przeszłaby do ZUS.