Miniony tydzień na warszawskiej giełdzie upłynął pod zdecydowane dyktando byków. Indeksy WIG i WIG20 zanotowały pięć wzrostowych sesji z rzędu i zbliżyły się do ważnych oporów. Z kolei wskaźniki mniejszych spółek – mWIG40 i sWIG80 – po raz pierwszy od dłuższego czasu przebiły się przez linie średnich kroczących z 50 i 200 sesji. Powstaje pytanie, czy ostatnia zwyżka to tylko korekta w trendzie spadkowym czy jednak zmiana jego kierunku?
Z punktu widzenia analizy technicznej zarówno na wykresach WIG i WIG20 rozgrywa się scenariusz związany z formacją podwójnego dna. W przypadku indeksu szerokiego rynku minima formacji znajdują się na poziomach 48 048 pkt i 48 612 pkt, a szczyt je oddzielający przy 51 880 pkt. Ten ostatni pułap stanowi istotny opór, jest bowiem ostatnim lokalnym szczytem w trendzie spadkowym. Jego przebicie będzie oznaczać przerwanie sekwencji coraz niższych maksimów i da szansę na odwrócenie niekorzystnej sytuacji. W piątek kurs WIG dotarł w porywach do 51 749 pkt, a więc do ataku na opór powinno dojść niebawem. Jego przebicie może skutkować ruchem do 200-sesyjnej średniej, która przebiega na poziomie 53 000 pkt.
W przypadku WIG20 dystans (w ujęciu procentowym) dzielący aktualny kurs od szczytu formacji jest większy niż na wykresie WIG. Maksimum znajduje się przy 2200 pkt, a piątkowa sesja zakończyła się na 2143 pkt. Dopóki byki nie podniosą notowań o 57 pkt, dopóty trwającą zwyżkę należy traktować tylko jak korektę w trendzie spadkowym. Warto jednak zauważyć, że na MACD pojawił się sygnał kupna, a WIG20 zrównał się z linią 50-sesyjnej średniej. Z punktu widzenia analizy technicznej są to argumenty przemawiające na korzyść kupujących.
Wspominałem na początku, że mWIG40 i sWIG80 przebiły się ostatnio przez linie średnich kroczących z 50 i 200 sesji. Są to ważne sygnały wzrostowe, które powinny wspierać cały szeroki rynek. Zwłaszcza że oba wskaźniki domknęły sierpniowe luki spadkowe, które powstały w reakcji na załamanie na chińskiej giełdzie. Z punktu widzenia analizy wykresów indeks średnich spółek ma teraz otwartą drogę do 3905 pkt, a indeks „maluchów" może wzrosnąć do 13 832 pkt.
Podsumowując – indeks WIG jest bliski ataku na opór wyznaczony przez ostatni lokalny szczyt w trendzie spadkowym. Jego przebicie będzie sygnałem do zmiany trendu. Za realizacją takiego scenariusza przemawiają zwyżkujące indeksy mWIG40 i sWIG80. W przypadku WIG20 kwestia zmiany trendu jest jeszcze dość odległa, ale na razie książkowa „rozgrywana" jest formacja podwójnego dna.