Od początku stycznia do zamknięcia środowej sesji WIG stracił 9,3 proc. Tak słabej inauguracji „giełdowego nowego roku" na warszawskim parkiecie nie mieliśmy od kryzysowego 2008 r. A przecież styczeń to statystycznie najlepszy miesiąc w roku. Historia pokazuje, że przez ostatnie 23 lata w pierwszym miesiącu roku WIG rósł średnio o 4,4 proc. Jak na razie nic nie zapowiada, by ta historyczna zależność się potwierdziła. Śladami WIG porusza się niestety większość kursów akcji firm notowanych na GPW, więc wypracowanie dodatniej stopy zwrotu graniczy aktualnie z cudem. Sprawdziliśmy jednak, które spółki nie poddają się noworocznemu atakowi niedźwiedzi. Jest ich całkiem sporo, a ich relatywna siła może zachęcać do zakupów.
30 spółek na plusie
Do przeprowadzenia naszej selekcji wykorzystaliśmy oprogramowanie analityczne MetaStock. W module filtrującym giełdowe dane ustawiliśmy dwa kryteria. Pierwsze: zmiana kursu akcji od zamknięcia sesji 30 grudnia do zamknięcia środowej sesji musiała być wyższa niż 5 proc. Przyjęliśmy luźne założenie, że 5-proc. zarobek w ciągu trzech tygodni to całkiem przyzwoity wynik (zwłaszcza gdy patrzymy na dorobek WIG czy chociażby oprocentowanie krótkoterminowych lokat bankowych). Drugie kryterium: cena na koniec ubiegłego roku musiała być wyższa niż 1 zł. Jego celem było uniknięcie spółek groszowych, charakteryzujących się wysoką zmiennością notowań.
Po przefiltrowaniu danych dla spółek z szerokiego rynku GPW program zwrócił nam około 70 wyników. Usunęliśmy z tych rekordów certyfikaty funduszy inwestycyjnych zamkniętych oraz spółki o najmniejszej płynności notowań (takie, których akcjami nie handlowano w ciągu dwóch ostatnich sesji). W zestawieniu zostało równo 30 emitentów. Stopy zwrotu z ich akcji od początku roku sięgają od 5,2 proc. do 69,5 proc. Średni wynik to 14,2 proc., a ich mediana wynosi 11,6 proc.
Nie da się ukryć, że większość z tych firm należy do grona spółek o najmniejszej kapitalizacji, które nie mieszczą się w portfelach głównych indeksów. Notowania ich akcji nie grzeszą płynnością, dlatego mogą okazać się nieatrakcyjne dla wielu inwestorów. Niemniej postanowiliśmy wyłonić te najciekawsze, które całkiem nieźle prezentują się z perspektywy analizy technicznej. Zestawienie wzbogaciliśmy jeszcze o dwóch emitentów, którzy wprawdzie nie załapali się do czołowej trzydziestki, ale na ich wykresach pojawiły warte uwagi formacje.
Ostateczna selekcja
W wyłonionej szóstce nie mogło zabraknąć najbardziej dochodowej ostatnio spółki, czyli Rovese. Akcje producenta wyposażenia łazienek zyskały od początku roku 69,5 proc. Notowania walorów zaczęły gwałtownie rosnąć najprawdopodobniej po informacji, że spółka podpisała umowę z Bankiem Pekao dotyczącą programu emisji obligacji do łącznej wartości nominalnej 200 mln zł. Skokowy wzrost notowań zaliczyły również ostatnio Odlewnie Polskie. Zwyżka trwa od pięciu tygodni i papiery podrożały w tym czasie o 33 proc.