Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 04.07.2016 16:00 Publikacja: 04.07.2016 16:00
Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński kkam Kuba Kamiński
Ostatni tydzień czerwca na warszawskim rynku akcji należał do małych spółek. Indeks sWIG80 wzrósł o 3 proc. i domknął lukę spadkową, która powstała na wykresie w ubiegły piątek po ogłoszeniu wyników brytyjskiego referendum. Jeśli kurs wskaźnika wzrośnie powyżej oporu 13 250 pkt, istotnie wzrosną szanse na odwrócenie trwającego od połowy maja trendu spadkowego. Przerwana zostanie bowiem sekwencja coraz niższych, lokalnych szczytów. Warto zwrócić uwagę, że analitycy techniczni typujący spółki do naszego portfela na lipiec na 10 wskazań w sześciu przypadkach postawili na przedstawicieli sWIG80 lub szerokiego WIG. To pokazuje, że eksperci widzą w tym segmencie warszawskiego rynku spory potencjał wzrostowy.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Do niedawna hossę na GPW napędzały banki korzystające na wysokich stopach procentowych, ale ostatnio mają coraz więcej popleczników w firmach, dla których niższy koszt pieniądza powinien być impulsem do poprawy wyników.
Trwająca hossa winduje majątki najbogatszych. Na warszawskiej giełdzie mamy już prawie 20 miliarderów, na czele z Tomaszem Biernackim. Imponujące pakiety mają też akcjonariusze LPP, Cyfrowego Polsatu, CCC, XTB i CD Projektu.
Na palcach jednej ręki można policzyć tych, którzy zapowiadali tak dobre zachowanie polskiego rynku akcji w tym roku. Tymczasem II kwartał ledwie się rozpoczął, a stopy zwrotu głównych indeksów coraz bardziej zbliżają się do 30 proc.
Średnie spółki przyciągają uwagę nie tyko krajowych inwestorów. W tym segmencie hossa w 2025 roku rozkręciła się na dobre za sprawą napływów kapitału z zagranicy na krajowy parkiet oraz wzrostu aktywności lokalnych graczy.
Wyzwania przed branżą to m.in. rola w finansowaniu gospodarki, transformacji energetycznej i rozwoju firm, a także obciążenia regulacyjne i podatkowe.
Kiedyś USA sprzedawały światu globalizację jak coca-colę: masowo i z przekonaniem. Dziś wolny handel przestaje istnieć, a Biały Dom stawia na cła w nadziei na powrót American Dream. Jak do tego doszło i co nam to mówi o przyszłości świata?
Inwestorzy zastanawiają się, czy prezydent Stanów Zjednoczonych rzeczywiście wyrzuci prezesa banku centralnego, czy tylko straszy rynki, by wywołać określone skutki. Jak na razie zyskuje na tym większość walut świata, bitcoin oraz bijące rekordy cenowe złoto.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas