Indeks S&P 500 wyznaczył nowy historyczny szczyt 2168 pkt, DAX wrócił nad pułap 10 000 pkt, a WIG20 przebił opór 1750 pkt – tak w skrócie można podsumować miniony tydzień na rynkach akcji. Powiało optymizmem, choć w przesadnie dobre nastroje popadać nie można. Na rynkach nie pojawiła się żadna negatywna informacja kalibru Brexitu czy reformy OFE, więc byki miały możliwość złapać trochę wiatru w żagle. Zwłaszcza że japońskie władze zapowiadają silny pakiet stymulacyjny dla gospodarki, a gubernator Banku Anglii Mark Carney zapowiada obniżkę stóp procentowych na Wyspach już w sierpniu. Luźna polityka monetarna oznacza napływ pustego pieniądza na rynki finansowe i to właśnie stąd nowe rekordy na Wall Street i pękające opory na giełdach Starego Kontynentu.
Indeksy warszawskiej giełdy – WIG, WIG20 i mWIG40 – odrobiły część strat, ale wciąż znajdują się w spadkowych układach. Indeks blue chips wciąż nie zaczął domykać luki powstałej po Brexicie. Dopóki tego nie zrobi, nie ma mowy o przebiciu oporu 1850 pkt. A dopiero wyjście tak wysoko mogłoby zmienić obecny układ sił na rynku dużych spółek. Byki wspiera formacja podwójnego dna zbudowana na wykresie przy dołku 1650 pkt. Jednocześnie nad blue chips wciąż wiszą ryzyka dotyczące sektora bankowego – niewyjaśniona sprawa kredytów frankowych oraz ostatnia wyprzedaż akcji Pekao przez głównego udziałowca UniCredit. Jeśli WIG20 ponownie zejdzie poniżej 1700 pkt, będzie to sygnał sprzedaży z potencjałem zniżki do 1641 pkt.
Indeks WIG dotarł w minionym tygodniu do 45 639 pkt. Bykom brakuje jednak jeszcze 1400 pkt do oporu, który oddziela rynek popytu od rynku podaży. Podobna sytuacja dotyczy mWIG40. Indeks domyka lukę po Brexicie, ale do przerwania sekwencji coraz niższych szczytów w trendzie spadkowym brakuje jeszcze kilkudziesięciu punktów. Najbliżej sukcesu jest indeks maluchów. W piątek wskaźnik sWIG80 zaatakował opór 13 248 pkt, wyznaczony przez ostatni lokalny szczyt. Jeśli uda się go w końcu przebić, byki będą miały otwartą drogę do majowego szczytu 13 935 pkt.
O ile my walczymy o wybijanie lokalny oporów, o tyle na Wall Street przez cały tydzień trwało bicie rekordów wszech czasów. W piątkowe popołudnie byki zatrzymały się na 2168 pkt. Jest to nowy szczyt hossy na indeksie S&P 500. W piątkowym programie #PROSTOzPARKIETU Tomasz Wiśniewski, główny analityk Alpari w Polsce, zwracał uwagę, że nowe rekordy hossy w warunkach brexitowej niepewności są tylko potwierdzeniem siły popytu. Ekspert spodziewa się kontynuacji zwyżek, która powinna wspierać parkiety w Londynie i we Frankfurcie.