Spadki na GPW się pogłębiają. W poniedziałek wyraźnie spadały wszystkie główne indeksy – WIG stracił 1,9 proc. i znalazł się najniżej od początku 2017 r., podobnie jak mWIG40, który spadł o 1,5 proc. Notowania najmniejszych spółek wyznaczyły nowe dołki i są najniżej od połowy 2016 r.
We wtorek spadki trwają w najlepsze. - Dzisiaj o poranku tematem numer jeden jest dalsza eskalacja wojny handlowej pomiędzy USA, a Chinami. Widać wyraźnie, że Trump przyjął strategię „siłową” – pytanie tylko, czy ta licytacja na cła nie jest błędnym kołem. Szef Białego Domu powinien pamiętać o tym, że wyborcy Republikanów nie będą zadowoleni z tego, jeżeli na kilka miesięcy przed wyborami uzupełniającymi do Kongresu (są one zaplanowane na listopad), doszłoby do załamania się rynków akcji. A wojna handlowa może być jednym z zapalników do takiego ruchu, chociaż teoretycznie w pierwszym momencie USA stracą na niej najmniej - pisze we wtorkowym komentarzu Marek Rogalski, analityk DM BOŚ.
X
Od początku roku WIG stracił już ponad 11 proc. i spośród 15 indeksów, które GPW oblicza dla różnych branż, tylko jeden – WIG-media – od początku roku dał zarobić (7 proc.). Kolejne trzy są nieco poniżej zera (spożywczy, leki, nieruchomości), ale pozostałe zanotowały spore, kilkunasto-, a nawet około 20-proc. straty, jak WIG-energia, WIG-chemia czy WIG-budownictwo.
– Przecena na GPW jest dosyć szeroka, co potwierdza słabość właśnie indeksów branżowych – mówi Łukasz Rozbicki, zarządzający w MM Prime TFI. Jego zdaniem, patrząc na obecne warunki makroekonomiczne, przede wszystkim zacieśnianie polityki pieniężnej w USA i odpływ środków w tym kierunku, trudno być optymistą, a główny argument za zwyżkami jest dość słaby – to głębokość ostatniej przeceny.